Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Ukraina szuka 20 tys. dzieci deportowanych do Rosji

Ukraina poszukuje około 20 tys. dzieci bezprawnie deportowanych do Rosji, ale rzeczywista ich liczba może być znacznie większa, ponieważ władze rosyjskie odmawiają udzielenia informacji w tej sprawie - oznajmiła na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ Daria Zariwna, doradcca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy.

Dziecko
Dziecko
Zdjęcie ilustracyjne - Pixabay

"Ukraina poszukuje około 20 tys. dzieci poddanych nielegalnej deportacji i przymusowemu wysiedleniu. Jednak rzeczywista (ich) liczba może być znacznie większa. Nie jesteśmy jednak w stanie się tego dowiedzieć. Rosyjskie władze systematycznie odmawiają udzielania informacji (w tej sprawie). Ale żeby dać wam wyobrażenie, rosyjska rzeczniczka praw dziecka Maria Lwowa-Biełowa pochwaliła się, że ponad 700 tys. ukraińskich dzieci osiedliło się w Rosji"

- podkreśliła Zariwna, która sprawuje również funkcję dyrektorki operacyjnej organizacji Bring Kids Back UA.

Zaalarmowała, że Rosja niszczy tożsamość ukraińskich dzieci, w szczególności zabraniając im mówić po ukraińsku, nazywać się Ukraińcami i zmuszając je do śpiewania rosyjskiego hymnu.

"Niektóre z nich miały zaledwie dziesięć lat, kiedy przyszli okupanci. A dziś Rosja siłą (te dzieci) mobilizuje. Zmusza je do walki przeciwko własnemu krajowi. Wysyła je, by zabijały własnych ludzi"

- powiedziała doradca szefa kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Według niej co najmniej 16 dzieci ginie lub zostaje rannych każdego tygodnia w wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Ponadto osoby poniżej 18. roku życia doświadczają tortur, przemocy seksualnej, braku poczucia bezpieczeństwa oraz zniszczenia życia rodzinnego, domów i szkół.

Jednocześnie Zariwna zwróciła uwagę, że pełna skala tragedii jest nieznana, ponieważ setki tysięcy dzieci pozostają na terytoriach kontrolowanych przez Rosję, niedostępnych dla władz Ukrainy i organizacji międzynarodowych. Ponadto, jak zaalarmowała, powołując się na dane ONZ, odnotowano około 2 tys. przypadków utraty kończyn przez dzieci na skutek działań wojennych.

"Innym poważnym zagrożeniem jest przemoc seksualna, w tym gwałty. Jeśli chodzi o udokumentowane przypadki przestępstw seksualnych popełnionych przez rosyjskich żołnierzy na nieletnich, najmłodsza ofiara miała zaledwie cztery lata"

- poinformowała Zariwna.

Przypomniała również, że w warunkach rosyjskiej okupacji ofiary nie mają dostępu do pomocy medycznej, psychologicznej i prawnej. "Niestety, będziemy w stanie zebrać te fakty dopiero po wyzwoleniu tych terytoriów" - przyznała.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap