Trzęsienie ziemi w Turcji wywołało dyskusję o możliwym odłożeniu wyborów prezydenckich i parlamentarnych, przewidzianych konstytucją na czerwiec bieżącego roku. Do ich przełożenia wezwał przedstawiciel rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Kemal Kilicdaroglu. Lider największego opozycyjnego ugrupowania w Turcji - oznajmił, że Erdogan nie może oczekiwać kolejnego roku u władzy i wybory odbędą się w zaplanowanym terminie.
Ten kraj dał ci 20 lat u władzy, przez ciebie doświadczył przewrotu, musiał błagać o ochronne maseczki w czasie pandemii, płonęły lasy, zawaliła się gospodarka. Teraz zniszczyło nas trzęsienie ziemi. A wy zawsze byliście niekompetentni. Nie możemy dać wam u władzy dodatkowego dnia, a co dopiero roku. Dłużej nie zniesiemy waszego braku kompetencji, a wy nie bójcie się wyborów
- napisał we wtorek na Twitterze lider Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), zwracając się do prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.
Wcześniej w tym tygodniu Bulent Arinc, były marszałek parlamentu i jeden z czołowych polityków rządzącej AKP, wezwał do przełożenia wyborów poza zaplanowany konstytucją termin. "Wybory muszą być przełożone natychmiast, to nie wybór ale konieczność" - napisał w poniedziałek na Twitterze Arinc. "Doświadczamy obecnie prawdopodobnie najbardziej bolesnej katastrofy w naszej historii, musimy jak najszybciej pozbyć się stresu związanego z wyborami. Wybory nie mogą odbyć się ani w maju, ani w czerwcu" - dodał.
Chociaż Turcy do urn powinni udać się pięć lat po ostatnich wyborach - w czerwcu 2023 roku - prezydent Erdogan sugerował wielokrotnie możliwość przeprowadzenia wcześniejszych wyborów 14 maja bieżącego roku.
Odpowiadając na zarzuty o łamanie konstytucji, Arinc powiedział, że "konstytucje nie są tekstami świętymi" - podał portal Duvar. Prezydent Turcji powiedział we wtorek, że "celem władz jest odbudowa zniszczonych trzęsieniem ziemi domów w ciągu roku". Zdaniem opozycji jest to sygnał zapowiadający plan przeniesienia wyborów o rok - dodał turecki portal.
Komentatorzy, na których powołał się portal Balkan Insight, zwrócili uwagę, że Erdogan może próbować uniknąć skutków wyborczych gniewu obywateli, którzy zarzucają władzom nieprzygotowanie państwa do trzęsienia zmieni i nieodpowiednią reakcję na katastrofę, która pochłonęła co najmniej 35 tys. istnień.