Co najmniej osiem osób zginęło w wyniku trzęsienia ziemi, do którego doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w prowincji Kunar w północno-wschodnim Afganistanie, przy granicy z Pakistanem; liczba ofiar może wzrosnąć. Informacje przekazała agencja Reutera w oparciu o relacje regionalnych afgańskich władz.
Służba Geologiczna Stanów Zjednoczonych (USGS) odnotowała w poniedziałek w godzinach porannych trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,3 w pobliżu miasta Dżalalabad - czytamy w komunikacie Reutersa.
W drugiej połowie czerwca na wschodzie Afganistanu i w przygranicznych regionach w Pakistanie doszło do najbardziej niszczycielskiego trzęsienia ziemi w ciągu ostatnich 20 lat. W wyniku kataklizmu zginęło ponad 1,1 tys. osób (z czego kilkanaście w Pakistanie), a ponad 6 tys. zostało rannych. Jak wyjaśnił w rozmowie z agencją AP sejsmolog Robert Sanders, wpływ na tak dużą liczbę ofiar miała znaczna gęstość zaludnienia obszaru, na którym nastąpiła katastrofa.
Górzysty Afganistan oraz region Azji Południowej rozciągający się wzdłuż łańcucha górskiego Hindukusz, którego nazwa oznacza "zabójca Hindusów", są od dawna narażone na trzęsienia ziemi. Duże tereny tej części świata pozostają aktywne sejsmicznie, ponieważ płyta tektoniczna znana jako płyta indyjska przesuwa się na północ w kierunku płyty eurazjatyckiej.