Talibscy bojownicy chodzą w Kabulu od drzwi do drzwi, szukając tłumaczy i zachodnich sojuszników, natomiast w innych miastach Afganistanu grasują po ulicach, polując na dziewczynki w wieku nawet 12 lat, które mogą uczynić seksualnymi niewolnicami - relacjonują we wtorek media. - Jeśli przyjdą po nas w ten sposób, to zakończymy nasze życie. To będzie dla nas jedyna opcja - mówi jedna z kobiet.
W niedzielę oddziały talibów wkroczyły i zajęły niemal bez walki Kabul, co oznacza, że po niemal 20 latach od początku kierowanej przez USA interwencji, sprawują ponownie kontrolę nad Afganistanem. Jak opisują brytyjskie i amerykańskie media, wbrew zapewnieniom ich dowódców, już mają miejsce akty przemocy i samowoli ze strony bojowników.
Brytyjski "Daily Mail" podaje, że dowódcy oddziałów talibskich na opanowanych przez nich terenach podobno nakazują imamom, by przynosili im listy niezamężnych kobiet w wieku od 12 do 45 lat, które ich żołnierze mają poślubić, ponieważ uważają je za łupy wojenne do podziału między zwycięzców.
First women’s protest against the Taliban in Kabul. #Afghanistan #Kabul #Talibans #Afghanistan pic.twitter.com/6cO4LNIuVp
— Mohammed Soliman (@ThisIsSoliman) August 17, 2021
Według relacji tych Afgańczyków, którzy uciekli przed nadchodzącymi siłami talibów do Kabulu, watażkowie żądali od nich wydania kobiet i dziewcząt, by stały się ich "żonami" i były gwałcone.
Bojownicy próbują również wytropić tych Afgańczyków, którzy współpracowali z siłami alianckimi po inwazji i obaleniu reżimu talibów po atakach z 11 września 2001 r. Jedno z nagrań wideo pokazuje talibskiego bojownika strzelającego do człowieka na murze na międzynarodowym lotnisku im. Hamida Karzaja w Kabulu. Według "Wall Street Journal" dochodzi do przypadków mordowania przez talibów cywilów i schwytanych żołnierzy, choć przywódcy talibscy temu zaprzeczyli.
Awful scenes outside the Kabul airport today.pic.twitter.com/zB49oC2HMJ
— ian bremmer (@ianbremmer) August 17, 2021
Pojawiły się doniesienia o tym, że na sklepach z artykułami przeznaczonymi dla kobiet naklejono ogłoszenia ostrzegające, by do nich nie wchodziły, gdyż "spotkają je konsekwencje". Media zamieściły zdjęcia właściciela salonu piękności w Kabulu, który zamalowywał zdjęcia modelek w witrynach. Według innych relacji, bojownicy talibscy zastrzelili kobietę w "obcisłym ubraniu", a na niektórych obszarach kobiety nie mogą wychodzić z domu bez mężczyzny z rodziny.
The humanitarian crisis in #Afghanistan calls for solidarity and immediate action to safeguard lives and rights of women and girls, PES Women stated today ahead of the FAC @EUCouncil meeting on Afghanistan.https://t.co/3otmJZ5FJb pic.twitter.com/7Ns2F46CTj
— PES Women (@PES_Women) August 17, 2021
Stacja Al-Dżazira podała w poniedziałek, że grupy talibskich bojowników ostrzegły pracownice niektórych banków, aby nie wracały do swoich miejsc pracy.
27-letnia Zarifa Ghafari, burmistrzyni miasta Majdanszahr, stolicy prowincji Wardak, przyznała, że po prostu czeka, aż talibowie znajdą i zabiją ją i jej męża.
- Siedzę tu i czekam, aż przyjdą, nie ma nikogo, kto mógłby pomóc mi lub mojej rodzinie. Siedzę tylko z moim mężem i rodziną. A oni przyjdą po ludzi takich jak ja i mnie zabiją. Nie mogę zostawić mojej rodziny. A zresztą, gdzie ja bym poszła?
- powiedziała brytyjskiej gazecie "i".
Na szczególne niebezpieczeństwo narażone są rozwiedzione kobiety. Jedna z takich kobiet opowiada "Guardianowi": "Kiedy skończyłam 20 lat, moja rodzina wydała mnie za mąż za mężczyznę, z którym nie znaliśmy się zbyt dobrze. Ale to nie było dobre dopasowanie i siedem lat później się rozwiedliśmy". Jak mówi, następnie została odrzucona przez swoją rodzinę i społeczność. "Nie miałam nic i nie miałam, gdzie pójść" - dodała.
Inna kobieta powiedziała, że obawia się powrotu praktyki zmuszania młodych dziewcząt i wdów do poślubienia talibskich bojowników. - Bardzo się martwimy przymusowymi małżeństwami zawieranymi z talibami. Jeśli przyjdą po nas w ten sposób, to zakończymy nasze życie. To będzie dla nas jedyna opcja - mówi jedna z kobiet.