GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

Niemcy przez lata tolerowali islamskich radykałów. Teraz mają problem

Władze niemieckich landów tolerują islamskich radykałów - alarmuje portal dziennika "Welt". Ataki terrorystyczne palestyńskiego Hamasu przeciwko Izraelowi rzuciły światło na islamskie stowarzyszenia, które blisko współpracują z niemieckimi samorządowcami.

Niemcy mają problem
Niemcy mają problem
pexels.com

Od czerwca Niebieski Meczet w hamburskiej dzielnicy Alster jest oficjalnie określany mianem „ekstremistycznego”. „Przez lata Centrum Islamskie (IZH) dawało ku temu wiele powodów” – pisze „Welt”. Hamburski Urząd Ochrony Konstytucji od 30 lat wymienia IZH w swoim rocznym raporcie jako „główną placówkę Iranu na terenie Europy” i miejsce działania irańskich islamistów.

To reżim mułłów jest głównym patronem organizacji terrorystycznej Hamas i Islamskiego Dżihadu” – dodaje „Welt”. Przez lata działacze z IZH oraz osoby z ich otoczenia jeździli do Berlina na antyizraelski dzień Al-Kuds. Śledczy wielokrotnie informowali także o powiązaniach IZH z proirańskim ugrupowaniem Hezbollah z Libanu.

IZH przez 10 lat było częścią umowy, którą miasto Hamburg zawarło ze społecznościami islamskimi. Dzięki temu IZH miało wpływ na „realizacje zadań integracyjnych i współuczestniczenie w kształtowaniu oświaty religijnej”.

Niemcy wspierają islamskie organizacje. To duży problem

Władze Hamburga przekazały organizacji prawie 110 tys. euro w latach 2021-2022 m.in. na takie cele jak „zapobieganie dyskryminacji antymuzułmańskiej” i „walka z ekstremizmem na tle religijnym”. Na rok 2023 miasto zatwierdziło projekty na kwotę 64,8 tys. euro.

- Obecnie, w świetle terroru Hamasu wobec Izraela, ponownie w centrum uwagi znalazły się działania niektórych „problematycznych stowarzyszeń i organizacji islamskich”, które ściśle współpracują z władzami niemieckimi, otrzymując od nich także wsparcie finansowe – podkreśla „Welt”.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Niemcy #organizacje islamskie

mk