Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Hamas morduje Izraelczyków, a w Holandii tłumy tańczą z na ulicach. Flagi Izraela nie chcą władze

W Hadze i Rotterdamie odbyły się dziś propalestyńskie demonstracje, podczas których padały hasła popierające atak Hamasu na Izrael - informują media. Dzień wcześniej burmistrz miasta Ahmed Aboutaleb odmówił wywieszenia flagi Izraela na budynku ratusza. Podobnie uczynił burmistrz Hagi Jan van Zannen.

Demonstracja w Rotterdamie
Demonstracja w Rotterdamie
Printscreen twitter.com

Terroryzm nazywają samoobroną

Kilkadziesiąt osób z flagami Palestyny demonstrowało w niedzielę na dworcu w Rotterdamie, podała telewizja RTV Rijnmond. Zebrali się oni około godziny 14:00 i skandowali „wolna, wolna Palestyna”. Nazywali oni działania Hamasu „samoobroną” przed syjonistami i imperialistami.

W sobotę lokalna partia Leefbaar Rotterdam wystąpiła do burmistrza miasta Ahmed Aboutaleba, aby wywiesić flagę Izraela na budynku ratusza w geście solidarności z tym krajem. Rzecznik burmistrza przekazał mediom, iż wniosek został odrzucony, albowiem „jest to konflikt międzynarodowy” i oświadczenia w takich sprawach leżą w gestii rządu w Hadze.

Podobną decyzję podjął także burmistrz Hagi Jan van Zannen. Portal Omroep West podaje, iż „różne partie polityczne” w radzie miasta wystąpiły do włodarza miasta z wnioskiem o wywieszenie flagi Izraela przed budynkiem ratusza. Według rzecznika Van Zanena wywieszanie flagi jest obecnie "niewłaściwe".

Po której stronie się opowiedzieć...

W tym mieście również doszło do propalestyńskiej demonstracji w niedzielę. W centralnej części miasta zebrało się kilkadziesiąt osób, które wzywały do bojkotu Izraela i „zaprzestania zabijania niewinnych ludzi”. Jak relacjonuje dziennik „De Telegraaf”, demonstranci nazywali atak Hamasu aktem w walce o „dekolonizację” i skandowali hasło „izraelskie państwo terrorystyczne”.

Weekendowe wydarzenia w Izraelu doprowadziły także do zamieszania na holenderskiej lewicy. Członkowie Zielonych (GroenLinks) atakują w mediach społecznościowych lidera lewicowej koalicji, w skład której wchodzi ich partia, Fransa Timmermansa, za to, że ten wyraził poparcie dla Izraela. Zaatakowany został także szef frakcji GroenLinks w izbie niższej parlamentu (Tweede kamer) Jesse Klaver.

Obaj politycy zamieścili na Twitterze, krótkie oświadczenia, w których potępili sobotni atak Hamasu. „Nic nie może legitymizować przemocy wobec izraelskiej ludności cywilnej” – napisał Timmermans. Natomiast według Klavera były to „tchórzliwe ataki terrorystyczne”, a przemoc Hamasu zasługuje na „najsurowsze potępienie”.

„Jestem w szoku, że zjednoczona lewica popiera Izrael” – twierdzi były poseł Zielonych Tofik Dibi. Wtóruje mu radna GroenLinks w Rotterdamie Larissa Vlieger, która napisała na Twitterze, że oświadczenia Timmermansa i Klavera są „bezsensowne”.

Bardziej jednoznaczna jest radykalna lewica. "Holandia jest współwinna ataku, albowiem wspiera Izrael", ogłosił lider partii BIJ1 Edson Olf. „Jest rzeczą oczywistą, że wspieramy Palestyńczyków w ich antykolonialnym oporze” – twierdzi w oświadczeniu BIJ1.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP, Twitter.com

#Holandia #Haga #Rotterdam #Palestyna #Izrael

mt