Grzegorz Wierzchołowski w artykule dla "Gazety Polskiej" przypomina, że Strategia Lizbońska z 2000 roku, która miała uczynić UE „najbardziej konkurencyjną i dynamiczną gospodarką opartą na wiedzy na świecie” do 2010 roku, zakończyła się klęską. PKB USA wzrosło od tamtej pory o 56%, a strefy euro tylko o 31%. Nakłady na badania i rozwój w UE w 2021 roku wyniosły 2,27% PKB, podczas gdy w USA – 3,46%. W kluczowych obszarach, jak sztuczna inteligencja (AI), smartfony czy cyberbezpieczeństwo, Europa pozostaje w tyle. W 2023 roku inwestycje w AI w USA sięgnęły 67 mld dolarów, w Europie zaledwie 6,5 mld euro. Modele jak GPT-4 czy Grok to dzieła Amerykanów – Europa nie ma odpowiedników.
W dziedzinie smartfonów dominują Android i iOS (USA), kontrolując 99% rynku. Procesory projektują Qualcomm i Apple, a Europa nie ma tu znaczących graczy. W cyberbezpieczeństwie USA wydają 24 mld dolarów rocznie, UE – zaledwie 1,6 mld euro na lata 2021-2027. Amerykańskie firmy jak Palo Alto Networks czy CrowdStrike wyznaczają standardy, a Europa brakiem spójnej strategii skazuje się na zależność. Podobnie w procesorach (Intel, AMD, Nvidia) czy systemach operacyjnych (Windows, macOS) – USA królują, a Europa konsumuje.
Wierzchołowski podkreśla też przewagę USA w nawigacji (GPS), internecie satelitarnym (Starlink), chmurach obliczeniowych (AWS, Azure) i pamięciach (Micron). Europejskie projekty, jak Galileo czy IRIS², bledną przy amerykańskiej skali. To nie tylko kwestia technologii, ale i geopolityki – bez USA Europa jest bezbronna wobec zagrożeń.
Cały artykuł w "Gazecie Polskiej" to lektura obowiązkowa dla tych, którzy chcą zrozumieć, dlaczego technologiczna suwerenność UE to fikcja. Kup tygodnik i poznaj szczegóły!
Już jest! Sprawdź najnowszy numer tygodnika #GazetaPolska❗️
— Gazeta Polska - w każdą środę (@GPtygodnik) March 12, 2025
📍 Więcej » https://t.co/OnIeddfVvX
📍 Prenumerata » https://t.co/P6zoug8Eh6 pic.twitter.com/OkUxTj7b5A