- Andrzej Poczobut jest człowiekiem pełnym godności, który nigdy się nie poddaje. Odrzucił dogadywanie się z dyktatorem, nie poprosił o ułaskawienie
- powiedziała liderka białoruskiej opozycji. „Jest dla wielu wzorem do działania i prawdziwym symbolem przyjaźni polsko-białoruskiej” – dodała.
„Nawet uwięziony, pozostał wolny. Nie idzie na kompromisy z wartościami, które wyznaje”
Białoruski reżim "sądzi" niewygodnych sobie ludzi
W poniedziałek w Grodnie rozpoczął się proces Andrzeja Poczobuta, członka zarządu zdelegalizowanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi (ZPB) i znanego dziennikarza, który przebywa w areszcie od 25 marca 2021 r.
Wraz z Poczobutem aresztowane zostały także Andżelika Borys, Irena Biernacka i Maria Tiszkowska z ZPB, a także Anna Paniszewa, działaczka mniejszości z Brześcia. Borys została w marcu 2022 r. wypuszczona z aresztu, lecz wciąż jest objęta sprawą karną, a jej status nie jest jasny – według niezależnych mediów może być objęta aresztem domowym. Biernacka, Tiszkowska i Paniszewa zdołały w ubiegłym roku opuścić Białoruś dzięki staraniom polskich władz. Nie mają jednak możliwości powrotu do kraju, którego są obywatelkami.
We wtorek rozpoczął się też w Mińsku zaoczny proces samej Cichanouskiej i jej współpracowników. Liderka białoruskiej opozycji, która w 2020 r. stawiła czoła Łukaszence w wyborach prezydenckich, jest oskarżana przez reżim m.in. o zdradę stanu.