Konserwatywna tajlandzka Partia Demokratyczna obiecuje przed wyborami, że będzie dążyć do legalizacji dostępu do gadżetów erotycznych - poinformowała w środę CNN.
Należąca do kierownictwa partii Ratchada Thanadirek przekonuje na Facebooku, że zalegalizowanie zabawek erotycznych spowoduje spadek liczby przestępstw seksualnych i zmniejszy przemyt. "Patrząc z medycznego punktu widzenia, lekarze rekomendują korzystanie z gadżetów zamiast zdrad lub kupowania usług seksualnych" - powiedziała amerykańskiej telewizji.
Zgodnie z kodeksem karnym obowiązującym w Tajlandii produkcja, sprzedaż i dystrybucja gadżetów erotycznych jest zagrożona karą więzienia do trzech lat lub grzywny do sześciu tysięcy batów (175 dolarów).
Partia Demokratyczna, uznawana za jedną z najbardziej konserwatywnych formacji politycznych, ma szanse, by zdobyć w planowanych na maj wyborach od 20 do 30 miejsc w parlamencie. Do zmiany prawa niezbędnych jest 251 głosów.
Gadżety erotyczne są w Tajlandii uważane za niemoralne, ale jednocześnie wiele z nich można kupić w kramach na ulicach Bangkoku - napisała Thanadirek. Jej zdaniem poza prozdrowotnymi efektami dla użytkowników zalegalizowanie zabawek seksualnych pomogłoby w rozwoju gospodarki kraju, który należy do znaczących producentów gumy.