Milder, który miał być jesienią gwiazdą opery "Tosca", kontrowersyjny pogląd wyraził na swoim profilu na Facebooku. Śpiewak w krótkim wpisie złożył hołd Rosji oraz skrytykował reportera gazety "Expressen" za "nielegalne przekroczenie" rosyjskiej granicy.
Naruszony kodeks etyczny opery
Sprawa została nagłośniona przez szefową działu kultury "Expressen", która zwróciła uwagę, że Milder reprezentuje finansowaną ze środków publicznych instytucję narodową.
Do sprawy szybko odniosła się dyrekcja Opery Królewskiej. W wydanym oświadczeniu poinformowano o "zdecydowanym zdystansowaniu się od poglądów wyrażanych przez współpracownika opery". Dodano, że choć artyści mają prawo do wyrażania prywatnych opinii w mediach społecznościowych, to w tym wypadku doszło do naruszenia kodeksu etycznego opery.
Występował na rosyjskich scenach
Milder, śpiewający basem-barytonem, w przeszłości występował na rosyjskich scenach w Petersburgu oraz Soczi. W czwartek informacje o jego życiorysie i osiągnięciach nie były już niedostępne na stronie internetowej opery.