Sześć konfliktów we wschodniej Europie to sprawka Rosji. „Przez 26 lat nie nauczyliśmy się jej przeciwdziałać”
Przez 26 lat polityka europejska nie zdołała znaleźć adekwatnego instrumentu przeciwdziałania agresywnej polityce rosyjskiej, która nigdy nie będzie pokojowo współistnieć z demokratyczną polityką Europy. Przez 26 lat nie nauczyliśmy się rozwiązywać konfliktów wszczynanych przez Rosję. Nauczyliśmy się przechodzić z gorącej fazy konfliktu do ciepłej, albo nawet do chłodnej, ale konflikt pozostawał nieuregulowany. To stało się powodem stałego sposobu zachowywania się Rosji - nie tylko w Europie Wschodniej, ale i na całym świecie - powiedział w programie \"W Punkt\" Telewizji Republika były prezydent Ukrainy, Wiktor Juszczenko.
Rozmowę rozpoczął temat zapowiadanego spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w kontekście przybliżenia pokoju na Ukrainie.
To, co dziś dzieje się na Ukrainie nie jest tylko kwestią wewnętrzną, to nie jest wewnętrzny, narodowy problem. Głębię tego problemu możemy zrozumieć, gdy zaczniemy analizę od przypomnienia tego, że w Europie Wschodniej mamy w dzisiejszych czasach 6 wojen - Górski Karabach, Osetia Południowa, Abchazja, Naddniestrze, Krym i Donbas. Każda z tych wojen ma tego samego agresora - Federację Rosyjską. To nie są lokalne konflikty - to są konflikty geopolityczne. Gdy chcemy spokoju nie tylko na Ukrainie, ale i na całym wschodzie Europy, to te konflikty można zdemontować tylko za pomocą instrumentów geopolitycznych
- stwierdził Wiktor Juszczenko.
Jeżeli mówimy o dialogu na linii Rosja-USA, powinniśmy mieć na względzie jedną formalną okoliczność dyplomatyczną. Ukraina w 1994 r. dobrowolnie zrezygnowała z programu nuklearnego, dostaliśmy w zamian gwarancję nienaruszalności granic. Dzisiaj straciliśmy 7 proc. terytorium, ponad 60 tys. Ukraińców jest zabitych i rannych, wschód Donbasu jest okupowany przez armię rosyjską
- podkreślił Juszczenko.
Dodał, że negocjacji powinni przystąpić ci, "którzy gwarantowali politykę bezpieczeństwa" - USA, Wielka Brytania, Francja, Rosja i Chiny.
Popieram tę inicjatywę spotkania. Kwestia ukraińska zaczyna bowiem zajmować należne miejsce w harmonogramie obrad
- podkreślił Juszczenko, mówiąc o spotkaniu Trump-Putin.
Pytany o stanowisko Unii Europejskiej wobec wojny na Ukrainie, były prezydent naszego wschodniego sąsiada odpowiedział, że "jest ono dalece nieadekwatne do wydarzeń, które odbywają się na wschodzie Europy".
Pierwszy konflikt pojawił się na wschodzie Europy 26 lat temu i był to Górski Karabach, rok później było Naddniestrze. 10 lat temu wybuchł konflikt w Gruzji i Abchazji, cztery lata temu Rosja rozpoczęła okupację Krymu i Donbasu. Jaki jest wniosek dyplomatyczny? Przez 26 lat polityka europejska nie zdołała znaleźć adekwatnego instrumentu przeciwdziałania agresywnej polityce rosyjskiej, która nigdy nie będzie pokojowo współistnieć z demokratyczną polityką Europy. Przez 26 lat nie nauczyliśmy się rozwiązywać konfliktów wszczynanych przez Rosję. Nauczyliśmy się przechodzić z gorącej fazy konfliktu do ciepłej, albo nawet do chłodnej, ale konflikt pozostawał nieuregulowany. To stało się powodem stałego sposobu zachowywania się Rosji - nie tylko w Europie Wschodniej, ale i na całym świecie
- powiedział Wiktor Juszczenko.
Juszczenko wyraził także ubolewanie, że "w konflikcie na wschodzie Ukrainy nie ma przedstawicielstwa wspólnoty europejskiej". Podkreślił, iż w Donbasie został stworzony kontyngent wojskowy, który dziś trudno porównywać nawet z siłami polskimi czy siłami innych krajów Europy.
W polityce, zwłaszcza w oceniach kwestii bezpieczeństwa, bardzo ważne są definicje, jak klasyfikujemy dany stan konfliktu i relacji. Do dnia dzisiejszego trudno było w Europie sformułować tezę o "pełnokrwistej", militarnej wojnie Rosji z Ukrainą. (...) Europa długo nie chciała w sposób adekwatny zareagować na rosyjskie działania. Postawić diagnozę na czas, to znaczy zdążyć z leczeniem
- dodał były prezydent Ukrainy.
Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl
