Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Statkiewicz nie chciał wyjechać z Białorusi. Trafił do kolonii karnej

Niezależny białoruski portal Nasza Niwa podał w poniedziałek, że dysydent Mikoła Statkiewicz, który został w czwartek zwolniony z więzienia na Białorusi i odmówił opuszczenia kraju, jest w kolonii karnej w Głębokiem, na północnym wschodzie tego kraju.

Informację tę portal podał, powołując się na źródło, które określił jako wiarygodne.

Nasza Niwa poinformowała, że podczas próby wywiezienia Statkiewicza z kraju wypchnął on drzwi autobusu przekraczającego granicę z Litwą i wydostał się z niego na neutralnym pasie w strefie przygranicznej. Doradca liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, Dzianis Kuczyński, powiedział w piątek, że Statkiewicza próbowano przekonać do wyjazdu na Litwę, ale odmówił. Gdy stało się jasne, że opozycjonista nie zmieni zdania, został wywieziony w nieznanym kierunku. Zrobili to zamaskowani ludzie, którzy cały czas znajdowali się w pobliżu.

Statkiewicz - długoletni opozycjonista, dwukrotny były kandydat na prezydenta Białorusi - był wcześniej więziony w kolonii karnej w Głębokiem. Właśnie stamtąd, przez ponad dwa lata, nie było od niego żadnych wiadomości, zanim nie poinformowano, iż jest on w grupie więźniów zwolnionych 11 września.

Białoruś uwolniła wówczas 52 więźniów politycznych, w tym trzech obywateli Polski. W gronie tym był również Statkiewicz.

Źródło: niezalezna.pl, PAP