- Głos Ukrainy w sprawie prawdy na temat wydarzeń ze Smoleńska może być istotny dla części ludzi do tej pory sceptycznie patrzących na tę sprawę i zmusi ich do refleksji na temat - ocenił Jacek Świat w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.
Gościem redaktora Michała Rachonia w programie TVP Info był Rusłan Stefanczuk, przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy. Rachoń zauważył, że kiedy prezydent Zelenski mówił o katastrofie smoleńskiej, w której zginął polski prezydent na terenie Rosji. – Jak naród ukraiński ocenia to, co stało się w 2010 roku z perspektywy pańskiej wiedzy o Rosji? – zapytał.
- Korzystamy z danych oficjalnych i informacji, które posiadamy, co dotyczy mojego osobistego przekonania, że katastrofa MH-17 i katastrofa smoleńska stały się z udziałem Federacji Rosyjskiej i ich wina powinna być w instytucjach międzynarodowych udowodniona. To, że dzisiaj nazywamy wszystko po imieniu i mówimy, że Federacja Rosyjska jest państwem terrorystycznym, to nie jest z 2022 roku. To państwo zachowuje się tak podczas swojego istnienia. To jest kraj kłamca
- odpowiedział Stefanczuk. – Ono nie ma wartości jako państwo, to jest duży rozrabiaka – dodał.
Zapytaliśmy Andrzeja Melaka, prezesa Komitetu Politycznego, brata ofiary katastrofy Stefana Melaka o to, czy mocny głos ze strony Ukrainy może pomóc w międzynarodowym nagłośnieniu prawdy o Smoleńsku.
- Tu nie zostało powiedziane nic nowego. Czy wsparcie Ukrainy pomoże? Każdy głos się liczy. Teraz gdy Ukraina doświadcza tych barbarzyńskich mordów, okupacji i najeźdźczej polityki Putina, to dla wszystkich ta prawda staje się jeszcze bardziej widoczna - powiedział nam Melak.
Głos zabrał także poseł PiS Jacek Świat, mąż Aleksandry Natalli-Świat, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. - Każde wsparcie jest przydatne. Każde wsparcie nas wzmacnia - podkreślił.
Dopytaliśmy posła o to, czy jego zdaniem taki głos z Ukrainy może wpłynąć na zmianę zdania Polaków, którzy mają inne zdanie na temat tego, co wydarzyło się naprawdę w Smoleńsku. - Myślę, że dla części ludzi do tej pory sceptycznie patrzących na tę sprawę, może być istotny i zmusi ich do refleksji na temat ich podejścia. Oczywiście tych, którzy są fanami pancernych brzóz, nic nie zmusi do refleksji - zaznaczył.