Rzecznik Prokuratury Generalnej Rosji Aleksandr Kuriennoj powiedział dziś, że prokuratura skierowała odpowiedzi do strony polskiej w sprawie jej wniosku o dostęp do wraku samolotu Tu-154M oraz wniosku dotyczącego zwrotu szczątków maszyny. Jeszcze dalej poszedł MSZ Rosji, który dziś „za bezpodstawne” zarzuty ukrywania informacji dotyczących dochodzenia w sprawie katastrofy polskiego samolotu pod Smoleńskiem.
Kuriennoj, którego wypowiedź przekazała agencja TASS, wymienił wnioski, z którymi - według jego słów - wystąpiła polska Prokuratura Krajowa. Jak oświadczył, wniosek „z prośbą o zorganizowanie dostępu do szczątków Tu-154M w celu przeprowadzenia przez przedstawicieli Polski kolejnego badania” strona rosyjska otrzymała w czerwcu 2017 roku. Wniosek „dotyczący zwrócenia do Polski szczątków tego samolotu” Rosja otrzymała w lutym 2017 roku.
Odpowiedź na niniejsze wnioski została nie tylko przygotowana i wysłana przez stronę rosyjską, ale i otrzymana bezpośrednio przez polskie Ministerstwo Sprawiedliwości 23 kwietnia 2018 roku
- oświadczył Kuriennoj.
W komunikacie oznajmił, że jego zamiarem jest „zaprzeczenie niewiarygodnym oświadczeniom strony polskiej na temat niewykonania konkretnych wniosków” polskiej Prokuratury Krajowej. Kuriennoj nie poinformował, o jakie oświadczenia chodzi.
Oświadczył, że „wszystkie bez wyjątku wnioski polskiej Prokuratury Krajowej pod adresem Federacji Rosyjskiej o okazanie pomocy prawnej w sprawach karnych związanych z katastrofą (smoleńską) są szczegółowo rozpatrywane w trybie określonym porozumieniami międzynarodowymi i rosyjskim ustawodawstwem, przy przestrzeganiu niezbędnych terminów”.
Agencja TASS, przekazując jego wypowiedź, podała, że przedstawiciel rosyjskiej prokuratury „zaprzeczył twierdzeniom polskiej prokuratury o tym, że Rosja nie odpowiedziała na wniosek o zwrot wraku samolotu Tu-154”.
W oświadczeniu opublikowanym dziś wieczorem przez rosyjskie MSZ uznano „za bezpodstawne” zarzuty ukrywania informacji dotyczących dochodzenia w sprawie katastrofy polskiego samolotu pod Smoleńskiem.
Apelujemy o zaprzestanie spekulacji, które szkodzą normalnej współpracy kompetentnych resortów obu państw
- napisano.
Rosyjskie MSZ oceniło, że wnioski polskiej prokuratury o pomoc prawną są rozpatrywane przez prokuraturę rosyjską w ustalonym trybie.
„Postawione w nich zapytania są starannie studiowane w ścisłej zgodności z naszymi prawnomiędzynarodowymi zobowiązaniami. Jest oczywiste, że to nie zakłada automatycznego przedstawienia polskim kolegom pozytywnych wniosków dotyczących całego spektrum interesujących ich zagadnień”
- napisał rosyjski resort dyplomacji.
W oświadczeniu oceniono, że władze Polski "najpewniej w dalszym ciągu doszukują się w działaniach strony rosyjskiej złych intencji, kształtują w swoim społeczeństwie przekonanie, że Moskwa świadomie przeszkadza wyjaśnieniu „prawdziwych” przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu, chociaż okoliczności tej tragedii dawno ustalono i ogłoszono".
MSZ w Warszawie poinformowało 14 kwietnia, że strona polska wielokrotnie zwracała się do odpowiednich organów rosyjskich o pomoc prawną.
„Władze Federacji Rosyjskiej odmówiły wykonania czterech wniosków o pomoc prawną, skierowanych w latach 2016-2017 do Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej w toku postępowań karnych prowadzonych przez Zespół Śledczy Nr I Prokuratury Krajowej, związanych z katastrofą smoleńską”
- wskazało ministerstwo.
Wyjaśniło, że wnioski o pomoc prawną dotyczyły dostępu do wraku samolotu państwowego TU-154M, w celu przeprowadzenia czynności procesowych przez polskich prokuratorów, a także przekazania stronie polskiej dokumentów.
„Aktualnie pięć wniosków o pomoc prawną skierowanych przez Zespół Śledczy Nr I Prokuratury Krajowej do Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej w latach 2017 i 2018 nie zostało jeszcze zrealizowanych”
- wskazano w oświadczeniu.
MSZ zaznaczyło, że Polska „uznaje przedłużające się przetrzymywanie wraku Tu-154M na terytorium Federacji Rosyjskiej za pozbawione podstaw prawnych, nieznajdujące racjonalnego i praktycznego uzasadnienia oraz naruszające prawnomiędzynarodową zasadę dobrej wiary”.