Od 1 marca większość dorosłych spoza stanu Nowy Jork będzie musiała zapłacić za bilet 25 dolarów - oznajmił w czwartek szef muzeum Daniel Weiss. Jedynie nowojorczycy będą mogli nadal płacić co łaska.
Według Weissa dodatkowe wpływy z płatnego udostępniania zbiorów ocenia się na 6-11 mln dolarów rocznie. Pomogą one zapewnić muzeum długoterminowa stabilizację finansową. Met, którego roczny budżet operacyjny to 305 mln dolarów, w ostatnim roku fiskalnym odnotowało deficyt w wysokości około 10 mln dolarów.
Kwota 25 dolarów była opłatą jedynie sugerowaną, ale w ostatnich latach znacząco spadała liczba gotowych wyłożyć ją z własnej kieszeni. Od 2004 roku liczba osób płacących tę kwotę spadła z 67 proc. do 17, a przeciętną dobrowolną opłatą było 9 dolarów.
Muzeum założono w 1870 roku i wstęp do niego był przez większość dni w tygodniu darmowy. W 1970 roku władze miasta zgodziły się na wprowadzenie opłat "co łaska".
W ostatnich latach doszło jednak do kilku procesów, wytoczonych przez niektórych zwiedzających, którym wydawało się, że 25 dolarów to opłata obowiązkowa, a nie sugerowana.
Wstęp do Metropolitan Museum pozostanie darmowy dla dzieci do 12 roku życia; starsi uczniowie spoza Nowego Jorku, New Jersey i Connecticut będą płacić 12, a seniorzy - 17 dolarów.
Opłaty dotyczyć będą około 30 proc. zwiedzających muzeum. Według Weissa w zeszłym roku odnotowało ono rekordową liczbę 7 mln zwiedzających.
Bilety po 25 dolarów obowiązują w MoMA i Muzeum Guggenheima, a w Whitney wynoszą 22 dolary. Wstęp za co łaska zachowało w Nowym Jorku m.in. muzeum historii naturalnej (American Museum of Natural History), choć pobiera ono opłaty za wstęp na niektóre wystawy czasowe.