10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Skandal w Bawarii. Niemiecki polityk zachowa stanowisko pomimo antysemickiej ulotki

Premier Bawarii Markus Soeder (CSU) poinformował w niedzielę w Monachium, że nie zdymisjonuje swojego zastępcy Huberta Aiwangera (Wolni Wyborcy), ponieważ działanie takie „byłoby nieproporcjonalne”. Aiwangerowi zarzuca się napisanie w czasach szkolnych antysemickiej ulotki - sprawa wypłynęła tydzień temu dzięki publikacji dziennika „Sueddeutsche Zeitung”.

Wicepremier Bawarii pozostanie na stanowisku mimo zarzutów w związku z antysemicką ulotką
Wicepremier Bawarii pozostanie na stanowisku mimo zarzutów w związku z antysemicką ulotką
fot. screen/Twitter

Aiwanger, lider bawarskich Wolnych Wyborców, pomimo tego skandalu pozostanie na stanowisku wicepremiera i ministra gospodarki landu. Soeder wyjaśnił, że podjął swą decyzję „po ogólnej ocenie” sytuacji. Podczas rozmowy wyjaśniającej „Aiwanger wielokrotnie zapewniał go, że to nie on napisał ulotkę, ponadto przeprosił i wyraził skruchę” – uzasadnił swoją decyzję premier Bawarii.

Aiwanger przeprosił za antysemicką ulotkę

Chodzi o poważne zarzuty, ale dymisja byłaby nieproporcjonalna. Nie ma również dowodu na to, że to Aiwanger napisał ulotkę

– dodał Soeder. Podkreślił też, że Aiwanger „powinien był złożyć wyjaśnienia dotyczące zarzutów wcześniej, bardziej zdecydowanie i dokładnie”.

„Przeprosiny Aiwangera nadeszły późno, ale nie za późno” – stwierdził Soeder, wzywając swego zastępcę, aby „zrobił wszystko co w jego mocy, aby odzyskać utracone zaufanie, a także wyjaśnił sprawę ze społecznościami żydowskimi”.

Sam Aiwanger przez tydzień od wybuchu afery „nie widział powodu do składania dymisji” i przekonywał, że była to „kampania oszczerstw” prowadzona przez jego przeciwników w celu osłabienia Wolnych Wyborców.

Mein Kampf w szkolnym tornistrze?

Tydzień temu w sobotę, po publikacji „Sueddeutsche Zeitung”, Aiwanger wydał pisemne oświadczenie, w którym zaprzeczył, jakoby w czasach szkolnych napisał antysemicką ulotkę. Przyznał, że w jego szkolnym plecaku znaleziono „jeden lub kilka egzemplarzy” ulotki. Wkrótce potem starszy brat Aiwangera oświadczył, że to on jest autorem ulotki.

W czwartek Aiwanger wystąpił z publicznymi przeprosinami. Podtrzymał, że to nie on napisał antysemicką ulotkę. Zaprzeczył też innym pojawiającym się zarzutom (m.in. że jako uczeń pokazywał w szkole gest nazistowskiego pozdrowienia oraz nosił w szkolnej torbie egzemplarz „Mein Kampf”).

Jednocześnie szef Wolnych Wyborców podjął kontratak, skarżąc się na kampanię polityczną skierowaną przeciwko niemu i jego partii – co od razu ściągnęło na niego nowe zarzuty, m.in. ze strony Centralnej Rady Żydów

– przypomniał portal ZDF.

„Pan Soeder nie podjął swej decyzji ze względu na odpowiedzialność, lecz na prostą kalkulację władzy” – skomentowała minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD).

Sprawa rozemocjonowała Bawarię na miesiąc przed wyborami do Landtagu, które zaplanowane są na 8 października. CSU deklaruje, że po wyborach chce kontynuować trwającą od 2018 roku koalicję z Wolnymi Wyborcami.

 



Źródło: pap, niezalezna.pl

#antysemityzm #Niemcy #Hubert Aiwanger

jm