Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Senat USA przeciwny impeachmentowi Donalda Trumpa! "To koniec polowania na czarownice"

Spośród stu amerykańskich senatorów 57 zagłosowało w sobotę za impeachmentem byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, w tym siedmiu Republikanów, co oznacza, że zwolennicy skazania byłego szefa państwa za podżeganie do powstania nie uzyskali wymaganej większości dwóch trzecich głosów. Trump oznajmił w komunikacie, że jest to "koniec polowania na czarownice", a ruch społeczny, jaki zainicjował, "dopiero się zaczyna".

By Gage Skidmore, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=52081539

Po raz pierwszy w historii USA prezydent został dwukrotnie poddany procedurze impeachmentu i po raz pierwszy podczas głosowania w tej sprawie w Senacie siedmiu senatorów zajęło inne stanowisko niż ich partia - podkreśla Associated Press.

Były prezydent USA Donald Trump oznajmił w komunikacie wydanym po oddaleniu w sobotę przez Senat USA wniosku o jego impeachment, że jest to "koniec polowania na czarownice", a ruch społeczny, jaki zainicjował, "dopiero się zaczyna".

Trump napisał też, że finał drugiego proces w sprawie jego impeachmentu to "kolejna faza największego polowania na czarownice w historii kraju". 

Gdyby były prezydent został uznany za winnego, Senat zwykłą większością głosów może pozbawić go prawa do obejmowania urzędów federalnych, wykluczając w ten sposób Trumpa z przyszłego udziału w wyborach.

Nigdy wcześniej Senat USA nie procedował impeachmentu byłego prezydenta. 

W centrum sprawy było wtargnięcie sympatyków byłego prezydenta USA Donalda Trumpa do Kongresu 6 stycznia br., na skutek tych wydarzeń zginęło pięć osób. Tłum doprowadził do przerwania procesu zatwierdzania wyborczej wygranej Demokraty Joe Bidena. Wydarzenia te poprzedziło wystąpienie byłego prezydenta przed Białym Domem, w którym mówił o wyborczych fałszerstwach i wzywał swoich zgromadzonych w Waszyngtonie zwolenników, by "walczyli jak diabli", bo inaczej "nie będą już mieli ojczyzny".

Zamieszki w Waszyngtonie wstrząsnęły Ameryką, tworząc atmosferę wzajemnych podejrzeń i oskarżeń. Demokraci przemoc na Kapitolu wiążą bezpośrednio z wystąpieniem byłego prezydenta i w kontrolowanej przez siebie Izbie Reprezentantów przegłosowali 13 stycznia artykuł impeachmentu, w którym zarzucają Trumpowi "podżeganie do powstania". Ich zdaniem przeprowadził on atak na demokrację i konstytucję, za co powinien zostać ukarany, co miałoby zagwarantować, że taka sytuacja nie powtórzy się w przyszłości. Do Demokratów dołączyło w głosowaniu w Izbie Reprezentantów 10 republikańskich kongresmenów.

Prawnicy byłego prezydenta przekonują, że nie ponosi on odpowiedzialności za przemoc jego stronników, i utrzymują, że błędnie zinterpretowali oni jego słowa. Przemówienie wygłoszone przez Trumpa przed Białym Domem - argumentują - chronione jest gwarantującą wolność słowa pierwszą poprawką do amerykańskiej konstytucji, a wszelkie próby ukarania Republikanina naruszałyby jego prawa jako obywatela.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

albicla.com@magdalenazuraw