Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Rosja: wielki protest przeciw cenzurze

Ponad 100 rosyjskich pisarzy, dziennikarzy i obrońców praw człowieka podpisało oświadczenie, zawierające krytykę przyjmowanych w parlamencie ustaw, które przewidują kary za rozpowszechnianie w internecie fake newsów i za znieważanie władz.

OpenClipart-Vectors

Ustawy rozpatrzy dzisiaj Rada Federacji, wyższa izba rosyjskiego parlamentu. W minionym tygodniu przyjęła je izba niższa, Duma Państwowa.

Oświadczenie opublikowane na stronie internetowej Colta.ru podpisali działacze organizacji zrzeszających literatów i dziennikarzy: Wolne Słowo, PEN-Moskwa i Petersburski PEN Club. Wśród sygnatariuszy są m.in.: pisarka Ludmiła Ulicka, poeta Lew Rubinsztejn, obrończyni praw człowieka Zoja Swietowa, dziennikarz Siergiej Parchomienko.

Przyjmowane przez parlament ustawy określono jako "otwartą deklarację ustanowienia reżimu jawnej cenzury" w Rosji. "Ustawy dają urzędnikom prawo do zakazywania wszelkich informacji i blokowania wszelkich zasobów medialnych w internecie według własnego uznania, bez śledztwa i sądu", a także pod jakimkolwiek pretekstem - ostrzegają autorzy oświadczenia.

Wyrażają oni przekonanie, że przyjęcie ustaw stworzy "dyskryminacyjne warunki dla rosyjskiego przemysłu medialnego" i oznacza "kontynuację tendencji ostrego tłumienia wolności słowa w Rosji".

Projekt ustawy o karach za nieprawdziwe wiadomości definiuje fake newsy jako informacje świadomie nierzetelne, a mające znaczenie społeczne, rozpowszechniane jako godne zaufania, które tworzą ryzyko uszczerbku dla życia i zdrowia obywateli, masowego naruszenia porządku społecznego lub bezpieczeństwa publicznego czy też takie, których rezultatem są przeszkody w funkcjonowaniu obiektów o znaczeniu społecznym. Za rozpowszechnianie takich informacji grozić będą wysokie kary grzywny, których wysokość różni się w zależności od oceny skutków danej informacji. Najwyższa grzywna dla obywateli to 100 tys. rubli (ok. 1500 dol.), a dla osób prawnych - 500 tys. rubli (ok. 7600 dol.).

Ustawa zakazująca obrażania władz w internecie dotyczy "informacji wyrażających jawny brak szacunku dla społeczeństwa, państwa, oficjalnych symboli Federacji Rosyjskiej, Konstytucji FR lub organów realizujących władzę państwową", przy czym chodzi o brak szacunku wyrażony "w nieprzyzwoitej formie znieważającej godność ludzką i moralność publiczną". Przewidziane grzywny wahają się od 30 tys. rubli (ok. 450 USD) do 300 tys. rubli (ok. 4500 USD).

Obie ustawy przewidują blokowanie zakazanych treści bez decyzji sądu, z inicjatywy prokuratury. Ustawy nie dotyczą "tradycyjnych mediów", tj. tych, które zarejestrowane są jako media na mocy odpowiedniej ustawy. Natomiast media zarejestrowane poza Rosją będą objęte tymi przepisami.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

redakcja