W Rosji paszporty dyplomatyczne są w posiadaniu nie tylko osób określonych przepisami; otrzymują je również osoby zaufane, takie jak oligarchowie, dorosłe dzieci znanych polityków czy zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, patriarcha Cyryl - poinformował portal śledczy The Insider.
Lista osób uprawnionych do podróżowania na podstawie paszportu dyplomatycznego jest w każdym kraju, w tym również w Rosji, ściśle określona przez prawo. Oprócz urzędników MSZ są to ministrowie, parlamentarzyści itp. Nie uwzględniono w nim np. dorosłych dzieci urzędników, choć wiadomo, że paszport taki posiada i wykorzystuje go do prywatnych celów np. córka byłego ministra obrony Siergieja Szojgu. The Insider zaznacza, że w myśl ustawodawstwa rosyjskiego paszporty dyplomatyczne mogą być wydawane innym osobom "na mocy decyzji Prezydenta Federacji Rosyjskiej".
The Insider dowiedział się że na mocy takiej właśnie decyzji na paszportach dyplomatycznych podróżowali m.in. generałowie FSB, dzieci innych niż Szojgu wysokich rangą polityków, dyrektorzy przedsiębiorstw państwowych (np. dyrektor Rosnieftu Igor Sieczin), czy miliarderzy tacy jak Oleg Deripaska, Aliszer Usmanow i Igor Jusufow.
Ponadto, według portalu The Insider, paszporty dyplomatyczne zostały wydane m.in. dyrektorowi generalnemu Kolei Rosyjskich, czy Władimirowi Gundiajewowi, znanemu szerzej jako patriarcha Cyryl - zwierzchnikowi Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, który otwarcie popiera inwazję na Ukrainę i nawet ją "błogosławi".
Formalnie paszport dyplomatyczny jest dokumentem urzędowym, a ci, którym został wydany powinni posługiwać się nim wyłącznie w podróżach służbowych, a po powrocie muszą go oddać władzom. Ta zasada nie dotyczy jednak wszystkich, często są one używane po prostu do podróży w celach prywatnych.
"Paszporty dyplomatyczne nie są przeznaczone do rozdawania przyjaciołom lub krewnym urzędników, ale obowiązujące przepisy nie pozwalają na powstrzymanie takich nadużyć. Formalnie państwo ma prawo wydać paszport dyplomatyczny każdemu (...) - twierdzi w rozmowie z Insiderem były dyplomata Boris Bondariew i dodaje: "Paszport dyplomatyczny (...) może np. dostać członek oficjalnej delegacji rządowej choćby niski rangą.(...) MSZ może wydać paszport dyplomatyczny na żądanie praktycznie każdemu. Jeśli administracja prezydencka lub sam Putin poprosi o wydanie paszportu swojemu przyjacielowi, to oczywiście tak się stanie. Jest to nadużycie (...), ale zgodne z prawem".
Bondariew twierdzi też, że w ostatnim czasie "popyt" na paszporty dyplomatyczne spadł, ponieważ zakazano bezwizowego wjazdu ich posiadaczom do strefy Schengen ze względu na rosyjską agresję na Ukrainę.