GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

Rosja manipuluje ws. Nawalnego

Zarząd rosyjskiej policji transportowej na Syberii oświadczył, że opozycjonista Aleksiej Nawalny w sierpniu nie padł ofiarą otrucia. Zdaniem policji przyczyną pogorszenia się jego stanu mogło być... zaostrzenie się chronicznego zapalenia trzustki.

/ Aleksiej Nawalny / By MItya Aleshkovskiy - Own work, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=19600654

"Wyniki badań klinicznych, chemiczno-toksykologicznych i wywiadu lekarskiego nie potwierdziły diagnozy 'otrucie'"

- oświadczył zarząd policji transportowej Syberyjskiego Okręgu Federalnego. Policja poinformowała, że prowadziła postępowanie sprawdzające, przesłuchała ponad 210 osób i zarządziła ponad 60 ekspertyz dotyczących więcej niż 540 zarekwirowanych przedmiotów.

"Zgodnie z diagnozą ekspertów w materiale biologicznym i ubraniu Nawalnego, na przedmiotach zabranych z hotelu i kawiarni na lotnisku w Tomsku (...) nie wykryto substancji trujących, narkotycznych i silnie oddziaływujących"

- głosi komunikat.

Policja oznajmiła, że w ostatecznej diagnozie lekarze wymienili naruszenie metabolizmu i zaostrzenie się chronicznego zapalenia trzustki.

Policja oświadczyła, że żona Nawalnego - Julia, mówiła pracownikom medycznym, że jej mąż ograniczył jedzenie i że był zaniepokojony utrzymującym się kilkudniowym dyskomfortem po spożyciu posiłków.

W komunikacie podkreślono, że osoby, które przebywały z Nawalnym w Tomsku, po otrzymaniu informacji o pogorszeniu się jego stanu "zabrały w sposób zorganizowany z pokoju hotelowego, w którym przebywał Nawalny, trzy plastikowe butelki po wodzie". Policja uznała za "niejasne" to, czy jedna z tych butelek została rzeczywiście wywieziona do Niemiec, bowiem - jej zdaniem - jedna z tych osób później kupiła "analogiczną butelkę z wodą".

"Osoby te uchylają się od stawienia się przed śledczymi i od odpowiedzi na pytania śledztwa, a ich działania świadczą o dobrze zaplanowanej prowokacji"

- oświadczyła policja.

Rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz nazwała stanowisko policji "kłamstwem i zwykłym absurdem", a sam Nawalny, który wciąż przechodzi leczenie w Niemczech, oświadczył, że słowa przypisywane jego żonie są wymysłem.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl,

bm