Zachód zaczął być przychylny do postulatu Wołodymyra Zełenskiego, który domaga się utworzenia specjalnego trybunału dla rosyjskich przywódców. Sceptyczna wobec tego rozwiązania pozostaje partia rządząca w Niemczech - SPD. Wielu niemieckich prawników krytykuje pomysł prezydenta Ukrainy i sugeruje wzmocnienie Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze. Dziś federalny minister sprawiedliwości, Marco Buschmann wskazał, w jaki sposób przed trybunał w Hadze będzie można doprowadzić prezydenta Rosji, Władimira Putina.
Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze "może prowadzić śledztwo przeciwko Putinowi - na przykład za zbrodnie przeciwko ludzkości" - oświadczył dzisiaj minister sprawiedliwości Niemiec Marco Buschmann.
- To nie jest hipotetyczny przypadek. Bo to, co obserwujemy na Ukrainie, mogłoby zostać uznane przez sądy za zbrodnię przeciwko ludzkości
- powiedział minister.
Buschmann wskazał przy tym na "celowe niszczenie cywilnej infrastruktury", w wyniku którego "ludzie bez prądu i ogrzewania są narażeni na zimę z temperaturami minus 30 stopni".
- Wskazówką, że Putin jest za to bezpośrednio odpowiedzialny, mogą być np. jego telewizyjne wystąpienia, w których tłumaczy, że jest to pożądana taktyka - stwierdził w sobotę minister sprawiedliwości Niemiec w rozmowie z portalem RND.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i jego żona Ołena opowiadają się za utworzeniem specjalnego trybunału dla Ukrainy, aby przed nim w przyszłości stanęli rosyjscy przywódcy. Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze rozpoczął już śledztwo w sprawie wojny na Ukrainie, ale Zełenski twierdzi, że funkcjonujący równolegle specjalny trybunał mógłby ścigać szerszy zakres przestępstw.
Ukraina znalazła natychmiastowe wsparcie dla projektu powołania trybunału ze strony swoich partnerów z Europy Wschodniej, republik bałtyckich, Polski i Czech. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy i Parlament Europejski już wiosną przyjęły odpowiednie rezolucje. Jednak duże kraje zachodnie długo wstrzymywały się z decyzją. „Niektóre kraje potępiają agresywne wojny, ale nie chcą sobie całkowicie zamknąć drzwi do negocjacji z Moskwą” – skomentował w sierpniu do sierpniu Andrij Smirnow, zastępca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy.
Pod koniec listopada nagle ruszyło się w sprawie powołania specjalnego trybunału, a Komisja Europejska zaproponowała utworzenie trybunału ad hoc. Rada Bezpieczeństwa ONZ już inicjowała takie trybunały (np. w przypadku byłej Jugosławii i Rwandy). „Taka decyzja nie może zmusić Moskwy do współpracy z trybunałem, ale sąd miałby przynajmniej tak potrzebną legitymację międzynarodową” – pisał kilka dni temu „Spiegel”.
30 listopada także francuski MSZ oświadczył, że jest otwarty na powołanie po raz pierwszy specjalnego trybunału.
„Znawcy międzynarodowego prawa karnego byli zdumieni zmianą stanowiska w Paryżu. (…) Obserwatorzy zastanawiali się, czy Paryż wierzy, że groźba procesu skłoni Putina do poddania się”
– komentuje „Spiegel”.
Jeśli chodzi o Niemcy, to grupa parlamentarna CDU/CSU chce złożyć odpowiedni wniosek w Bundestagu.
„Byłoby fatalne, gdyby tylko żołnierze na niższych i średnich szczeblach hierarchii mogli być pociągnięci do odpowiedzialności, a nie najwyższe kierownictwo wojskowe i polityczne”
– napisali wnioskodawcy. Zgadzają się z tym „co do zasady” parlamentarzyści FDP i Zielonych, „podczas gdy SPD jest sceptyczne” – podkreśla „Spiegel”.
Niechętna powoływaniu trybunału jest szefowa niemieckiego MSZ Annalena Baerbock, a niemieccy eksperci od międzynarodowego prawa karnego są podzieleni. Wielu krytykuje pomysł specjalnego trybunału i wzywa do wzmocnienia MTK.