Uważam, że Jewgienij Prigożyn, jako dowódca grupy najemników, rekrutowanych w więzieniach, nie jest w stanie wytworzyć żadnej wyższej idei i nie zbuntuje się w imię demokracji czy wolności. Jest to raczej bunt watażki. To, co zastanawia, to brak intensywnych walk z buntownikami. Nie ma też informacji o tym, by inne rosyjskie jednostki przyłączyły się do buntu – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog, przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności, podsumowując dzisiejsze wydarzenia w Rosji.
Wczoraj szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn powiadomił, że oddziały regularnej rosyjskiej armii zaatakowały obóz wagnerowców, co skutkowało licznymi ofiarami śmiertelnymi. Oznajmił, że zamierza "przywrócić sprawiedliwość" w siłach zbrojnych i wezwał, by nie okazywać mu sprzeciwu. Władimir Putin w dzisiejszym nadzwyczajnym orędziu nazwał żołnierzy najemniczej Grupy Wagnera zdrajcami i zapewnił, że buntownicy poniosą odpowiedzialność.
Przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności wskazuje, że poranne przemówienie Putina jasno potwierdza, że rosyjski dyktator jest przejęty całą sytuacją, a wydarzeń związanych z buntem nie należy traktować jako politycznego teatru.
To, co może zastanawiać, to brak intensywnych walk z buntownikami. Tu powstaje pytanie, czy wynikać to może z faktu, że rosyjska armia z czasu pokoju, czyli ta, która była przed 24 lutego ub.r. – nasycona żołnierzami zawodowymi, dla których była to życiowa kariera, została w znacznej mierze zużyta w walkach na Ukrainie, a to, czym teraz dysponuje Putin, to głównie jednostki wzięte z poboru, które niekoniecznie palą się do walki z zabijakami Prigożyna.
Uważam, że Jewgienij Prigożyn, jako dowódca grupy najemników, rekrutowanych w więzieniach, nie jest w stanie wytworzyć żadnej wyższej idei i nie zbuntuje się w imię demokracji czy wolności. Jest to raczej bunt watażki. Przy czym w społeczeństwie rosyjskim generalnie mamy do czynienia z olbrzymimi obszarami kryminalizacji. Innymi słowy, rosyjska prowincja też ma naturę kryminalną
Zachód zapewne będzie obawiać się chaosu i dezinformacji w Rosji pod hasłem utraty kontroli nad bronią jądrową. Ja uważam odwrotnie. Rosja skonsolidowana i rządzona centralnie, co potwierdzają ostatnie lata, napada na swoich sąsiadów i w tym sensie jest znacznie groźniejsza niż Rosja pogrążona w chaosie, która oczywiście też niosłaby ze sobą pewne ryzyka, ale mniejsze niż scentralizowane imperialne państwo, agresywne wobec krajów ościennych.
Z prof. Przemysławem Żurawskim vel Grajewskim rozmawialiśmy tuż przed ogłoszeniem przez szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna decyzji o zatrzymaniu pochodu w stronę Moskwy.