Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Precedensowy wyrok trybunału ws. sowieckich zbrodni. „Ta decyzja w zasadzie zmienia sytuację”

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu umywał dotychczas ręce ws. sowieckich zbrodni, uznając, że brak mu kompetencji do orzekania. Ostatni wyrok ETPCz, uznający sowieckie represje wobec powojennych partyzantów litewskich za ludobójstwo, może zmienić powszechną opinię w tej kwestii.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
By Adrian Grycuk - Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=35982631

- Z jednej strony ETPCz nakłada na poszczególne państwa surowe kary za sprzeciwianie się aborcji na życzenie (np. sprawa Tysiąc przeciwko Polsce), a tym samym ratowanie życia nienarodzonego. Z drugiej strony nie jest w stanie – w zgodzie z prawdą historyczną – ochronić pamięci pomordowanych i określić zbrodni dokonanych przez NKWD

- mówił Marek Gróbarczyk w 2013 roku, po tym, jak ETPCz oznajmił, że nie będzie się zajmował rzetelnością rosyjskiego śledztwa ws. zbrodni katyńskiej, prowadzonego miedzy 1990-2004.

Okazuje się, że sytuacja może się zmienić po wtorkowym orzeczeniu ETPCz.  Trybunał uznał, że decyzja litewskiego sądu o uznaniu powojennych represji wobec partyzantów za ludobójstwo jest uzasadniona. Sprawę rozpatrywano na wniosek byłego funkcjonariusza KGB Stanislovasa Drelingi, oskarżonego o udział w ludobójstwie. W 1956 roku uczestniczył on w operacji schwytania przywódcy litewskiego podziemia antykomunistycznego Adolfasa Ramanauskasa-Vanagasa.

- Dotychczas w opinii międzynarodowej represje sowieckie, w odróżnieniu od nazistowskich, nie były zaliczane do zbrodni ludobójstwa. Ta decyzja w zasadzie zmienia sytuację

- powiedział Jankeviczius w wywiadzie dla radia Żiniu Radijas.

Litwa orzeczenie ETPCz określa jako historyczne i wskazuje, że po raz pierwszy oficjalnie uznano, iż sowieckie systematyczne represje wobec powojennych partyzantów miały na celu zmianę sytuacji demograficznej narodu litewskiego.

Zorganizowana wojna partyzancka na Litwie, nazywana "wojną po wojnie", rozpoczęła się w lipcu 1944 roku po zajęciu kraju przez wojska radzieckie i zakończyła wiosną 1953 r. Szacuje się, że w antykomunistycznym podziemiu walczyło około 50 tys. ludzi.

Ramanauskas-Vanagas, uznany za przywódcę antykomunistycznego podziemia, został aresztowany w 1956 r., poddany torturom i rok później rozstrzelany. Jego szczątki po latach poszukiwań odnaleziono dopiero w ubiegłym roku na Cmentarzu Antokolskim, w części nekropolii zwanej Cmentarzem Sierocym.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#ludobójstwo #Litwa #ETPCz #zbrodnie komunistyczne #Rosja sowiecka

redakcja