Wolność dana nam jest jak resztki dla psa, czyli przypadek ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Potężna demonstracja w Serbii. Gorąco na ulicach Belgradu [WIDEO]

Tysiące osób wyruszyły w sobotę z kilku punktów stolicy Serbii, Belgradu, w kierunku siedziby parlamentu, rozpoczynając kolejny masowy protest przeciwko korupcji wywołany tragedią w Nowym Sadzie. W jednej z dzielnic samochód wjechał w grupę demonstrantów, raniąc trzy osoby - podały lokalne media.

Protesty na ulicach Belgradu w Serbii
Protesty na ulicach Belgradu w Serbii
ForeignpolicyWB - x.com

Policja zatrzymała sprawcę krótko po incydencie. 50-letni mężczyzna stawiał "czynny opór" funkcjonariuszom - wynika z komunikatu serbskiego MSW. Rannych przewieziono do najbliższego szpitala.

Protesty w Serbii

Około godz. 13 policjanci w cywilu zatrzymali mężczyznę, który groził wyznaczonym przez demonstrantów porządkowym w centrum Belgradu "użyciem materiałów wybuchowych". Po zatrzymaniu nie znaleziono przy nim żadnych niebezpiecznych materiałów.

Przed kolumnami maszerujących jadą traktory rolników, wspierających organizowane od miesięcy przez studentów protesty. Ochronę i pokojowy charakter manifestacji zapewniają wyznaczeni do tego porządkowi oraz motocykliści, z których część rozstawiła się już wokół siedziby parlamentu. Protest wsparła również grupa serbskich weteranów, która obiecała też ochronę i udała się przed siedzibę parlamentu. W centrum Belgradu obecne są setki policjantów i funkcjonariuszy żandarmerii.

W sobotę rano ogłoszono wstrzymanie ruchu komunikacji miejskiej w całej stolicy. Mieszkańcy Belgradu rozstawili w centrum punkty z żywnością, którą oferują bezpłatnie protestującym. Organizatorzy manifestacji wznieśli pięć polowych punktów medycznych. Wiele sklepów i restauracji w Belgradzie zamknięto, a ich właściciele nakleili na drzwiach kartki wzywające do udziału w demonstracji.

Do wybuchu protestów w Serbii doszło po katastrofie budowlanej na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie z 1 listopada ubiegłego roku. W wyniku zawalenia się części dachu budynku zginęło 15 osób. Demonstranci oskarżają władze o korupcję i zaniedbania, które miały doprowadzić do tragedii.

Odpowiadający za organizację większości manifestacji studenci domagają się ujawnienia wszystkich umów związanych z remontem dworca w Nowym Sadzie, ukarania winnych napadów na demonstrantów, oddalenia zarzutów wobec uczestników protestów i zwiększenia o 20 proc. wydatków budżetowych na szkolnictwo wyższe.

Rząd i prezydent Serbii zapewnili, że wszystkie postulaty zostały spełnione lub zostaną zrealizowane wkrótce. Studenci odpowiedzieli jednak w piątek, że żaden nie został dotąd spełniony całkowicie i dlatego kontynuują swoje akcje.

 



Źródło: pap, niezalezna.pl

#Serbia

Janusz Milewski/PAP