Koalicja AD premiera Montenegro, złożona z socjaldemokratów i chadeków, zdobyła ponad 32,7 proc. głosów, co zapewniło jej 89 mandatów w 230-osobowej izbie. Dotychczas miała w niej 81 posłów.
Niespodzianką niedzielnych wyborów było przełamanie przez prawicową partię Chega dwupartyjnego systemu politycznego, socjaldemokratów i socjalistów, utrzymującego się w Portugalii od 50 lat.
Kierowane przez Andre Venturę ugrupowanie zdobyło w niedzielę 58 mandatów w parlamencie z poparciem 22,5 proc. Oznacza to, że liczba jego posłów zwiększyła się o ośmiu.
Chega to ugrupowanie, które w Parlamencie Europejskim należy do grupy Patrioci za Europą. Są w niej m.in. Czesi z ANO oraz niektórzy Hiszpanie z VOX i Węgrzy z Fideszu.
Ostatnie cztery nieobsadzone jeszcze mandaty w izbie przydzielane zwycięzcom głosowania wśród portugalskich emigrantów mogą także przypaść temu utworzonemu w 2019 r. ugrupowaniu, które cieszy się dużą popularnością wśród portugalskiej diaspory.
Remis z socjalistami
Taką samą liczbę mandatów co Chega, 58, wywalczyła Partia Socjalistyczna (PS), dotychczas największe ugrupowanie opozycji, ale jej stan posiadania zmniejszył się aż o 20 mandatów.
Kierujący socjalistami Pedro Nuno Santos w wieczornym wystąpieniu przyznał, że nie jest zadowolony z niedzielnego poparcia otrzymanego przez socjalistów na poziomie 23,3 proc. i ogłosił, że rezygnuje z kierowania partią.
Czwarte miejsce w wyborach zajęła Inicjatywa Liberalna (IL) z 5,5 proc. poparcia, ale 9 wywalczonych przez nią mandatów nie pomoże Sojuszowi Demokratycznemu utworzyć większościowy rząd w przypadku koalicji z IL.
Najsłabiej lewica
Niedzielne wybory w Portugalii zakończyły się słabym wynikiem partii lewicy. 6 mandatów zdobyła partia Livre, zaś blok wyborczy CDU sformowany z komunistów i Zielonych, zapewnił sobie tylko 3 miejsca w izbie.
Po jednym deputowanym w parlamencie mieć będą także Blok Lewicy (BE), ekologiczna partia Ludzie-Zwierzęta-Przyroda (PAN) oraz wywodzące się z Madery ugrupowanie Razem dla Ludu (JPP).
Niedzielne wybory w Portugalii były drugim przedterminowym głosowaniem do parlamentu od 10 marca 2024 r., kiedy to wygrał Sojusz Demokratyczny premiera Luisa Montenegro. W związku z podejrzeniami dotyczącymi uwikłania szefa rządu w korupcję Montenegro wystąpił 11 marca 2025 r. do izby o wotum zaufania, którego jednak nie otrzymał, doprowadzając do rozwiązania parlamentu i wcześniejszych wyborów.