Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Pogrzeb Charliego Kirka będzie wyraźnym symbolem siły i jedności prawicy w USA – mówi Tomasz Winiarski

Dziś wieczorem czasu polskiego w Arizonie rozpoczną się uroczystości pogrzebowe Charliego Kirka. Lider konserwatywnego ruchu TPUSA został zastrzelony 10 września podczas wystąpienia na Uniwersytecie w Utah. Jak podają media, w dzisiejszym pożegnaniu może wziąć udział nawet 100 tys. osób. Swoją obecność potwierdzili już m.in. prezydent USA Donald Trump i wiceprezydent J.D. Vance. – Udział amerykańskich przywódców oraz innych wpływowych postaci Partii Republikańskiej, potwierdza, jak bardzo Kirk był ważny dla współczesnego ruchu konserwatywnego i jak głęboko jego śmierć dotknęła Stany Zjednoczone – mówi portalowi Niezależna.pl Tomasz Winiarski, amerykanista.

10 września Charlie Kirk został postrzelony w szyje podczas podczas wystąpienia na Utah Valley University. Zmarł dwie godziny później w szpitalu w Orem. Zabójcą okazał się 22-letni Tyler Robinson. W toku śledztwa wyszło na jaw, że morderca planował zbrodnie. Był zafascynowany skrajną, lewacką ideologią i nienawidził Kirka za jego przekonania i poglądy. W sms-sach do swojego transpłciowego partnera ujawnił, że "będzie miał możliwość zabicia jednego z najważniejszych konserwatystów w USA". Na spuście karabinu, z którego strzelał do Kirka, FBI odnalazła ślady jego DNA. Z kolei na nabojach były wypisane lewicowe hasła. 

Robinson został zatrzymany po 33 godzinach obławy. Podczas hybrydowego przesłuchania w ub. wtorek nie okazywał żadnych emocji. Prokuratura będzie domagać się dla zabójcy kary śmierci (Utah jest jednym z 27 stanów w USA, w którym obowiązuje kara śmierci). Takiego samego wyroku domaga się również prezydent Donald Trump. 

Ceremonia pogrzebowa aktywisty odbędzie się na stadionie w Phoenix. W tym mieście swoją główną siedzibę ma TPUSA – Turning Point USA to amerykańska organizacja polityczna i ruch społeczny, założony w 2012 r. przez Charliego Kirka. Jej głównym celem jest promowanie wartości konserwatywnych w szerokim ujęciu oraz aktywizacja młodzieży, przede wszystkim na uniwersytetach i w szkołach średnich w Stanach Zjednoczonych, do których adresowana jest w dużej mierze jej działalność. Obecnie TPUSA działa na ok. 3 500 kampusach i posiada ok. 900 oddziałów na uczelniach wyższych oraz 1200 w szkołach średnich w całych Stanach Zjednoczonych.

Jak poinformowali przedstawiciele organizacji, w ciągu pierwszych ośmiu dni po śmierci Kirka napłynęło ponad 60 tysięcy zgłoszeń od osób pragnących włączyć się w jej działalność.

Z kolei według szacunku amerykańskich mediów, w dzisiejszej uroczystości może wziąć nawet udział 100 tys. osób. Swoją obecność potwierdzili już m.in. prezydent USA Donald Trump i wiceprezydent J.D. Vance.

"Śmierć Kirka zjednoczyła obóz konserwatystów"

Dzisiejszy pogrzeb Charliego Kirka w State Farm Stadium w Arizonie będzie nie tylko hołdem dla jednego z najważniejszych liderów młodego pokolenia amerykańskich konserwatystów, ale też wyraźnym symbolem siły i jedności prawicy za oceanem – komentuje w rozmowie z portalem Niezależna.pl Tomasz Winiarski, amerykanista. 

Sam udział w nim prezydenta Donalda Trumpa, wiceprezydenta J.D Vance’a i innych wpływowych postaci Partii Republikańskiej pokazuje, jak bardzo Kirk był ważny dla współczesnego ruchu konserwatywnego i jak głęboko jego śmierć dotknęła kraj.

– dodaje nasz rozmówca.

Konserwatywne media, takie jak telewizja FOX News wskazują, że śmierć Kirka, brutalnie zamordowanego w Utah, zjednoczyła konserwatystów ponad wcześniejsze podziały. Nawet dawni polityczni rywale i frakcje w Partii Republikańskiej, które wcześniej konkurowały ze sobą, jednoczą się dziś w obronie wartości reprezentowanych przez Kirka – wolności słowa, patriotyzmu i aktywnego udziału młodych w polityce.

– wskazuje ekspert.

Nie da się ukryć, że wydarzenie nabiera charakteru antylewicowego przesłania. Wobec jawnej gloryfikacji przemocy po stronie lewicy w związku z tragiczną śmiercią 32-letniego Kirka, amerykańska prawica tym głośniej podkreśla potrzebę obrony porządku i wartości cywilizacyjnych, w znaczeniu takim, że nie nawołuje do zemsty, do rozpętywania wojny domowej w USA. Pogrzeb Kirka i wydarzenia przed nim służą ukazaniu, że ruchy konserwatywne nie tylko upamiętniają swojego lidera, ale pokazują, że prawa i bezpieczeństwo Amerykanów nie mogą być ignorowane przez ideologiczne ekstremizmy, czy bieżącą rywalizację polityczną.

– uzupełnia.

"To, jak masowym wydarzeniem będą uroczystości pogrzebowe Kirka oraz aktywny udział Donalda Trumpa w nich pokazuje, że amerykańska prawica przejmuje inicjatywę w obliczu ataków lewicy i niejednoznacznego zachowania polityków Partii Demokratycznej w tej sprawie po wydarzeniach z 10 września" – mówi Winiarski. 

Pogrzeb Kirka może stać się punktem zwrotnym, konsolidującym konserwatywną bazę i wyznaczającym kierunek polityczny USA w nadchodzących latach i zjednoczony wokół tradycyjnych wartości. 

– uważa ekspert.

Żona zmarłego, Erika Kirk już zapowiedziała, że dzieło zapoczątkowane przez jej męża będzie przez nią i przez organizacje związane ze swoim mężem kontynuowane, deklarując przy tym, że nie należy się poddawać ani ulegać złu.

– kończy.

Źródło: niezalezna.pl