Niemiecki „Die Welt” zwraca uwagę na znaczne zwiększanie przez Rosję rezerw złota – o czym świadczą dane Międzynarodowego Funduszu Walutowego – i wyraża opinię, że prezydent Władimir Putin „odcina się od dyktatu dolara”. Póki Zachód zgaduje, co się dzieje na Kremlu, sami Rosjanie w Internecie spekulują na temat sytuacji finansowej w Rosji. Serię ponurych żartów wywołał… piątkowy pożar w budynku Banku Centralnym Rosji.
Putin najwyraźniej nie liczy na to, że relacje Rosji z Zachodem szybko się znormalizują – pisze niemiecka gazeta. Zdaniem „Die Welt” tylko tak można zinterpretować najnowsze dane MFW, pokazujące, że w lipcu Rosja zwiększyła rezerwy złota (piąte co do wielkości na świecie) o 26,1 tony.
Gazeta wskazuje, że te zakupy złota są o tyle godne uwagi, że Rosja wyprzedała ostatnio większość swych amerykańskich obligacji skarbowych.
„Daje to pożywkę spekulacjom, że Putin odżegnuje się od dolara, aby przygotować rosyjską gospodarkę na nowe sankcje”
– uważa „Die Welt” i cytuje Jamesa Rickardsa (amerykańskiego autora książek traktujących o zagadnieniach finansowych), który uważa, że „Putin ma plan strategiczny”.
„Rosyjski prezydent kupuje złoto, ponieważ dolar jest wykorzystywany jako broń przeciwko Rosji”
– uważa Rickards i wyjaśnia, że złoto jest idealną lokatą, aby bronić się przed „dolarowymi sankcjami”.
„Die Welt” odnotowuje, że od 2008 roku rosyjskie rezerwy złota zwiększyły się ponad czterokrotnie.
Wiosną rosyjski bank centralny sprzedał 85 proc. amerykańskich obligacji skarbowych. Rosja zmniejszyła swój stan posiadania z obligacji o wartości 96,1 mld USD do 48,7 mld USD, a w maju stan ten spadł już do 14,9 mld USD. Tym samym Rosja opuściła grono głównych posiadaczy amerykańskich obligacji.
8 sierpnia Departament Stanu USA zapowiedział, że Stany Zjednoczone nałożą nowe sankcje na Rosję w związku z użyciem w Anglii środka paralityczno-drgawkowego przeciwko byłemu oficerowi rosyjskiego wywiadu i współpracownikowi wywiadu brytyjskiego Siergiejowi Skripalowi i jego córce Julii. Kraje zachodnie oskarżają o ten atak Moskwę. Sankcje wchodzą w życie w poniedziałek i mają dotyczyć m.in. zezwoleń na eksport do Rosji dóbr o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego. Możliwe są też kolejne ograniczenia, w tym - według mediów - obniżenie rangi stosunków dyplomatycznych i zmniejszenie eksportu i importu.
Koncerny naftowe na tym dobrze wychodzą - bo sprzedają ropę za dolary, a rozliczają się w rublach :)
— Grzegorz Kuczynski (@KuczynskiG) 25 sierpnia 2018
Jednak sytuacja w kraju nie napawa optymizmem samych obywateli Rosji. Falę spekulacji wywołał… piątkowy pożar w budynku Banku Centralnego Rosji.
Skupują złoto, sprzedają dolary. Ale w banku centralnym Rosji pożar także dosłownie: na 4. piętrze był.
— Grzegorz Kuczynski (@KuczynskiG) 25 sierpnia 2018