Wśród zatrzymanych dzisiaj osób, którym zarzuca się przynależność do ekstremistycznej organizacji tzw. Obywateli Rzeszy (Reichsbuerger) oraz wspieranie tej grupy, znajduje się m.in. żołnierz służb specjalnych Bundeswehry, sędzia sądu okręgowego w Berlinie, a także obywatelka Rosji – informuje portal dziennika „Bild”. Aresztowanym niemiecka prokuratura zarzuca planowanie zamachu stanu.
Jak potwierdziła prokuratura, plan grupy zakładał zlikwidowanie demokratycznych rządów prawa na szczeblu gminnym, i powiatowym przez "zbrojne ramię" organizacji.
Dodano, że grupa brała pod uwagę, że może się to wiązać z ofiarami śmiertelnymi. "Organizacja traktowała taki scenariusz jako niezbędny pośredni krok w kierunku pożądanej zmiany systemu na wszystkich poziomach" – dodał prokurator federalny.
Aresztowanym zarzuca się przygotowywanie zamachu stanu. Grupa planowała powołać Henryka XIII na nowego lidera Niemiec po przeprowadzeniu zamachu stanu. Jego partnerką jest obywatelka Rosji, która również została zatrzymana.
22 osoby spośród aresztowanych to członkowie organizacji terrorystycznej, trzy pozostałe to zwolennicy organizacji. Ponadto jest jeszcze 27 innych podejrzanych – poinformowała Prokuratury Federalnej z Karlsruhe. Prokuratura Federalna zapowiada, że jeszcze w środę rozpoczęcie przesłuchania pierwszych zatrzymanych.
Aresztowań dokonano na terenie Badenii-Wirtembergii, Bawarii, Berlina, Hesji, Dolnej Saksonii, Saksonii i Turyngii, po jednej osobie zatrzymano również w Austrii i we Włoszech.
Ponadto przeszukania przeprowadzono również w Brandenburgii, Nadrenii Północnej-Westfalii, Nadrenii-Palatynacie i Kraju Saary.
W środowej akcji przeciwko zwolennikom skrajnie nacjonalistycznej organizacji tzw. Obywateli Rzeszy przeszukano 130 miejsc w 11 z 16 krajów związkowych Niemiec - poinformowała prokuratura federalna.
Obywatele Rzeszy to nieformalny ruch negujący prawne istnienie państwa niemieckiego w obecnym kształcie. Członkowie grupy uznają zwykle dalsze trwanie przedwojennej Rzeszy jako jedynego prawowitego państwa niemieckiego, często odmawiają płacenia podatków i pozostają w konflikcie z władzami. W 2020 roku działalność ruchu została zdelegalizowana przez niemieckie MSW.
Według Urzędu Ochrony Konstytucji organizacja ma ok. 21 tys. zwolenników. Podczas nalotu w 2016 roku Georgensgmuend w Bawarii jeden z tzw. Obywateli Rzeszy postrzelił czterech policjantów, z których jeden zmarł.