Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Papież z wizytą w Kanadzie. „Oby wprowadziła nas w atmosferę pojednania"

W przymusowych szkołach dla rdzennej ludności Kanady "skrzywdzonych zostało wiele niewinnych dzieci i musimy potępić te czyny"- oznajmił biskup diecezji Churchill- Zatoka Hudsona Wiesław Krótki, należący do zgromadzenia misjonarzy oblatów. W rejonie tym pracuje na misji od ponad 30 lat. Jak dodał - "Pragniemy wszyscy, by wizyta Ojca Świętego wprowadziła nas w atmosferę pojednania".

fot. La Cancillería de Ecuador, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=59877855

Urodzony w Istebnej 58-letni biskup Krótki powita papieża w piątek w Iqaluit na terytorium Nunavut na południe od koła podbiegunowego. Biskupem diecezji Churchill-Zatoka Hudsona jest od 2013 roku.

Pytany przez Polską Agencję Prasową o oczekiwania związane z rozpoczętą w niedzielę pielgrzymką Franciszka odparł, że były one już bardzo konkretne na wiosnę tego roku podczas wizyty delegacji rdzennej ludności u papieża w Watykanie.

"Delegaci pragnęli, by Ojciec Święty przybył i wysłuchał ich doświadczeń życia i poznał, jaka jest sytuacja młodszych pokoleń związana z konsekwencjami szkół rezydencjalnych, które działały na terenie Kanady i były organizowane przez rząd w celach asymilacji, przymusowego kształcenia"

- wyjaśnił.

"Ale była to jakże smutna rzeczywistość wyrwania z kultury, obyczajów i rodzinnych wartości, które były, są i muszą pozostać częścią ludności rdzennej, sposobu życia i przyszłości"

- dodał.

"Jedno jest bardzo oczywiste dla nas wszystkich, że Ojciec Święty przybywa, by spotkać się osobiście z tymi, którzy zostali zabrani do szkół rezydencjalnych. Ich oczekiwania również mogą być różne. Wiemy, że pośród byłych uczniów są nie tylko katolicy, ale i z innych grup chrześcijańskich i do nich także Ojciec Święty będzie kierował swoje słowo"

- dodał.

"Oczekiwania są o wiele głębsze dla wielu. To poszukiwanie odpowiedzi na nowe nadzieje i nowy zapał do życia, znalezienie pokoju serca i odrzucenia lęku, który bardzo ograniczał każdego, kto znalazł się w szkołach nie z własnej woli. Teraz każdy z nich chce poczuć się tym razem jako wolna, niezależna i niekontrolowana osoba przez innych i przez system szkół"

- ocenił biskup Wiesław Krótki.

"Dla wielu - dodał - będzie to okazja, by usłyszeć papieża rozumiejącego cierpienie dziecka z przeszłości i dorosłego ze zranionym sercem, który mocno żyje przeszłością jeszcze dzisiaj, w nadziei, że słowo Ojca Świętego przyniesie ulgę i uzdrowienie".

"Pragniemy wszyscy, by wizyta Ojca Świętego wprowadziła nas w atmosferę pojednania i pobudziła nasze serca do zaufania i otwartości. Bardzo ważne dla nas jest, aby słowo przeprosin dotarły również do innych, którzy doznali krzywd nadużycia nie tylko w szkołach rezydencjalnych, ale wszystkich cierpień związanych z naszym Kościołem. Musimy dzisiaj zacząć od nowa wspólną drogę zaufania"

- podkreślił polski biskup z dalekiej północy Kanady.

Zaznaczył też: "Żyjemy nadzieją, że odwiedziny Ojca Świętego, nawet tak krótkie, przyniosą dobrą nowinę dla cierpiących i zmęczonych długim oczekiwaniem na odpowiedź Kościoła".

"Z dnia na dzień podejmujemy kroki, chcąc zrobić coś dobrego, a cierpiący lękają się, że nie będą w stanie odpowiedzieć na potrzeby rodziny, dzieci , bo pamięć przygnębia i boli. Dlatego nadzieja na moc, na wiarę w siebie i odrzucenie lęku jest teraz oczekiwaniem tak tych, którzy przeżyli czas szkół, jak również tych, którzy są najbliżej nich"

- wyjaśnił biskup Krótki.

"Skrzywdzonych zostało wiele niewinnych dzieci i musimy potępić te czyny"

- dodał, odnosząc się do krzywd zaznanych w szkołach.

Wyznał też: "Modlę się o otwartość serc, która jest konieczna na drodze pojednania. Modlę się o prawdę i łaskę Ducha Świętego dla cierpiących ofiar szkół rezydencjalnych i ich rodzin".

Biskup ocenił na zakończenie: "Słowa świętego Jana Pawła II: Nie lękajcie się - są ciągle aktualne".

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#papież Franciszek #Kanada

az