Papież Franciszek, przebywający w Rumunii, odwiedził w Bukareszcie nową prawosławną katedrę. Modlił się tam do Boga: "Pomóż nam wyrzec się wygodnych pewników władzy, zwodniczych pokus światowości, pustego domniemania, że jesteśmy samowystarczalni".
Budowaną nadal katedrę Zbawienia Narodu, jedną z największych świątyń na świecie, Franciszek odwiedził wraz ze zwierzchnikiem rumuńskiego prawosławia patriarchą Danielem.
Podczas uroczystości odmówiono modlitwę "Ojcze nasz" po łacinie i po rumuńsku.
Papież analizując słowa modlitwy mówił:
Ciebie, który jesteś w niebie(...) prosimy o tę zgodę, której nie potrafiliśmy uchronić na ziemi"
Podkreślał, że na świecie panuje dynamika zorientowana na "logikę pieniędzy, interesów, władzy".
Gdy zanurzamy się w coraz bardziej nieokiełznanym konsumpcjonizmie, który oczarowuje nas jaśniejącymi, lecz ulotnymi blaskami, pomóż nam Ojcze wierzyć w to, o co się modlimy: wyrzec się wygodnych pewników władzy, zwodniczych pokus światowości, pustego domniemania, że jesteśmy samowystarczalni, obłudy leczenia pozorów
- powiedział Franciszek.
Następnie dodał:
Chleb, o który prosimy dzisiaj, jest również chlebem, którego tak wiele osób jest pozbawionych każdego dnia, podczas gdy niewielu ma nadmiar.
Wskazywał: "
Ojcze nasz' nie jest modlitwą, która uspokaja, lecz krzykiem w obliczu niedostatków miłości naszych czasów, w obliczu indywidualizmu i obojętności, które bezczeszczą Twoje imię, Ojcze.
Papież modlił się o to, by ludzie nie ulegali lękowi i nie widzieli zagrożenia w otwartości.
Przed katedrą i na trasie przejazdu Franciszka zgromadziły się wiwatujące tłumy ludzi.
Pierwszy, intensywny dzień pobytu papieża w Rumunii zakończy msza pod jego przewodnictwem w katolickiej katedrze świętego Józefa.