- W reakcji na zabójstwo przyrodniego brata przywódcy Korei Płn. Kim Dzong Una Waszyngton wprowadził nowe sankcje wobec Pjongjangu - poinformował Departament Stanu USA. Korea Płd. oświadczyła, że nie planuje łagodzenia sankcji nałożonych na Koreę Płn.
Wcześniej Departament Stanu oświadczył, że Kim Dzong Nam został zabity na polecenie władz północnokoreańskich. Brata Kim Dzong Una zamordowano 13 lutego 2017 r. na lotnisku w stolicy Malezji Kuala Lumpur za pomocą silnie trującego gazu bojowego VX.
Ponieważ Korea Północna już jest objęta ostrymi sankcjami ze strony USA i ONZ, wtorkowa decyzja o kolejnych ograniczeniach jest właściwie symboliczna - podkreślają agencje. Rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert poinformowała, że nowe sankcje obowiązują od 5 marca.
Kim Dzong Nam żył na uchodźstwie w należącym do Chin Makau. Krytykował reżim północnokoreański i jego przywódcę. Choć nie pretendował do władzy, to jako najstarszy syn poprzedniego przywódcy kraju Kim Dzong Ila mógł być uznawany za potencjalne zagrożenie.
AFP podkreśla, że ogłoszenie nowych sankcji i obarczenie Korei Północnej winą za zabójstwo Kim Dzong Nama nastąpiło w dniu, gdy po dwudniowych rozmowach z przedstawicielami północnokoreańskiego reżimu, w tym z Kim Dzong Unem, delegacja Korei Południowej poinformowała, że reżim wyraził wolę przeprowadzenia "szczerych rozmów" z USA na temat sposobów denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego i normalizacji dwustronnych stosunków.