Niemieccy biskupi wizytujący w Stolicy Apostolskiej liczyli na zmianę podejścia Watykanu do planowanej w niemieckim Kościele drogi synodalnej. Projekt reformy od lat budzi wątpliwości m.in. papieża Franciszka, który widzi w nim szereg ryzyk dla jedności Kościoła. Po niedawnych spotkaniach w Watykanie biskupi niemieccy znaleźli się w impasie. - Pozostaje im jedynie niezwykle wąski zakres możliwości działania, jeśli nie chcą doprowadzić do schizmy z Kościołem powszechnym - komentuje Martin Grünewald.
W czwartek w Watykanie pojawiła się delegacja biskupów niemieckich w ramach wizyt ad limina.
Jak podaje niemiecki episkopat, spotkanie, trwające ok. 2 godzin, miało formę dyskusji. Wśród tematów były zadania duszpasterskie i ewangelizacyjne w obecnych czasach, zaangażowanie świeckich, zagadnienia pokoju w Europie i na świecie, a także "drogi synodalnej w Niemczech i światowego procesu synodalnego".
Następnego dnia odbyło się w sprawie drogi synodalnej spotkanie z przedstawicielami watykańskich dykasterii pod przewodnictwem kard. Pietro Parolina.
- Kardynałowie Luis Francisco Ladaria, prefekt dykasterii ds. nauki wiary, oraz Marc Ouellet, prefekt dykasterii ds. biskupów (...) jasno i otwarcie wyrazili obawy i zastrzeżenia, jakie istnieją w odniesieniu do metodologii, treści i propozycji drogi synodalnej oraz (...) przedstawili propozycje, które pozwolą na uwzględnienie dotychczas zgłaszanych obaw
- napisano we wspólnym komunikacie Stolicy Apostolskiej niemieckiego episkopatu po spotkaniu piątkowym.
Podczas spotkania z dykasteriami, które oceniono jako "ścieranie się stanowisk", pojawiła się sugestia - odrzucona - o możliwość moratorium na wdrożenie niemieckiej drogi synodalnej.
Niemiecki oddział agencji Catholic News Agency wskazuje, że jeszcze przed wyjazdem do Watykanu, bp Georg Baetzing, przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec, zaznaczył, że "było dużo braku zrozumienia dla procesu [drogi synodalnej] w Rzymie" i wyraził wdzięczność, że ten temat zostanie poruszony.
Katolicy krytyczni wobec inicjatywy drogi synodalnej zaapelowali do papieża Franciszka, by zainterweniował wobec planów niemieckiego episkopatu. Przeciwnicy nazywają drogę "pseudo-demokratyczną restrukturyzacją Kościoła", zwolennicy zaś - również oczekują jasnego znaku od papieża.
Martin Grünewald na stronach CNA Deutsch podkreślił, że po spotkaniach w Watykanie wciąż trudno o wspólne stanowisko obu stron. Wskazał, że "stało się jasne, iż papież nie pozwoli, by jego list do Kościoła w Niemczech [z 2019 r.] został odsunięty na bok". Papież ma wykazywać niezmiennie ważne teologiczne zastrzeżenia do procesu postulowanego przez niemiecki episkopat.
"(...) Większość niemieckich biskupów nie odpowiedziała obecnie na propozycję Watykanu, aby wprowadzić moratorium na drogę synodalną, to znaczy wstrzymać się w celu spokojnej refleksji i dokładnego rozważenia zgłaszanych wątpliwości. Pozostawia im to jedynie niezwykle wąski zakres możliwości działania, jeśli nie chcą doprowadzić do schizmy z Kościołem powszechnym. Są w impasie wobec wysokich oczekiwań, jakie wzbudzili w Niemczech"
- pisze Grünewald