Niemcy planują zakup tarczy antyrakietowej - powiedział dzisiał kanclerz Olaf Scholz, potwierdzając wcześniejsze doniesienia medialne. Berlin ma być zainteresowany izraelskim systemem Arrow-3.
Kanclerz Olaf Scholz powiedział w niedzielę w wywiadzie dla publicznego nadawcy ARD, że Niemcy „robią wszystko, co w ich mocy i co możliwe (...), aby pomóc Ukrainie, włącznie z dostarczaniem broni". Dodał, że Berlin zakłada, iż w wojnie zginęło ponad 10 tys. rosyjskich żołnierzy.
Kanclerz potwierdził wcześniejsze doniesienia mediów o tym, że Niemcy rozważają zakup tarczy antyrakietowej; pod uwagę brany jest izraelski system obronny przeciwrakietowej Arrow 3. Według "Bild am Sonnntag" tarcza ta mogłaby objąć także Polskę.
Schulz podkreślił, że uniezależnienie się od importu surowców z Rosji wiąże się ze wzrostem koszów energii. To, jak szybko Niemcy zdołają odejść od wykorzystania węgla w energetyce, zależy od postępów w rozwoju odnawialnych źródeł energii - dodał.
Szef rządu zapewnił, że zmiana władzy w Rosji "nie jest celem ani NATO, ani amerykańskiego prezydenta". Odniósł się w ten sposób do fragmentu wystąpienia Joe Bidena w Warszawie, w którym prezydent USA powiedział o Putnie: "Na litość boską, ten człowiek nie może pozostać u władzy".
Sekretarz stanu USA Antony Blinken oświadczył w niedzielę, że Stany Zjednoczone nie mają strategii zmiany reżimu w Rosji, ani nigdzie indziej.
„Bild am Sonnntag” napisał wcześniej, że koszt systemu z Izraela to blisko 2 mld euro i mógłby on zacząć działać już w 2025 roku. Środki na zakup systemu mają pochodzić z funduszu przeznaczonego na modernizację Bundeswehry.