Siarhiej Cichanouski - białoruski bloger, mąż przywódczyni opozycji Swiatłany Cichanouskiej - został dziś skazany na 18 lat kolonii karnej. W tym samym procesie skazany został Mikoła Statkiewicz, długoletni działacz opozycji i krytyk rządów Alaksandra Łukaszenki. Otrzymał wyrok 14 lat kolonii karnej. Długoletnie wyroki sąd orzekł też dla pozostałych oskarżonych, którymi byli dwaj współpracownicy Cichanouskiego. Ale reżim Alaksandra Łukaszenki postanawia dokonać także czystek w aparacie bezpieczeństwa Białorusi i pozostawić tylko ludzi lojalnych wobec mińskiego satrapy. BYPOL donosi, że tylko w centrali ministerstwa spraw wewnętrznych stanowiska straci ok. 500 osób z 1000 zatrudnionych. - Napięcia wewnątrz reżimu rosną - skomentował to na Twitterze Franak Wiaczorka, doradca Swiatłany Cichanouskiej.
Reżim Łukaszenki, który odpowiada za kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej i ściągnięcie na Białoruś tysięcy migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zaostrza również politykę wewnętrzną. Dziś na wieloletnie wyroki kolonii karnej zostali skazani białoruscy opozycjoniści, na czele z blogerem Siarhiejem Cichanouskim (skazanym na 18 lat).Kilkunastoletnie wyroki usłyszeli dzisiaj również współpracownicy Cichanouskiego - Arciom Sakau i Dzmitryj Popau, a także inni krytycy rządów Łukaszenki - Mikoła Statkiewicz, Ihar Łosik oraz Uładzimir Cyhanowicz.
Solidarność ze skazanymi wyraziły polskie służby dyplomatyczne, które przypomniały jednocześnie, że w zakładach karnych na Białorusi przebywa już ponad 900 więźniów politycznych, a reżim próbuje - poprzez takie procesy - jeszcze bardziej zastraszyć społeczeństwo.
Dziś kolejni białoruscy więźniowie polityczni zostali skazani na wieloletnie kary więzienia.
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) December 14, 2021
⛓️Siarhei Tsikhanouski
⛓️Mikalai Statkevich
⛓️Ihar Losik
⛓️Artsyom Sakau
⛓️Uladzimir Tsyhanovich
⛓️Dzmitry Popau
Będziemy walczyć o Wasze uwolnienie!#StandWithBelarus ⚪️🔴⚪️ pic.twitter.com/IOOpdFA3ea
Represje reżimu dotkną również aparat bezpieczeństwa Białorusi. Jak donosi BYPOL, który określa się jako "związek funkcjonariuszy i policjantów, pracowników KGB, którzy porzucili służbę reżimowi i są teraz po stronie opozycji", Aleksander Łukaszenka szykuje czystki w bezpiece. BYPOL na swoim kanale na Telegramie przypomina, że szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Iwan Kubrakou, miał otrzymać rozkaz oczyszenia do 1 stycznia organów bezpieki z "nieprawomyślnych" funkcjonariuszy, w tym również tych z "centralnego aparatu ministerstwa".
BYPOL donosi, że listy "nieprawomyślnych" zostały przygotowane i czekają na realizację. W centrali MSW ze stanowisk ma zostać usuniętych ponad 500 osób (na ok. 1000 zatrudnionych). Wdrożenie planu czystek ma nastąpić na początku 2022 r.
Zdaniem związku funkcjonariuszy, przesądzony jest także los ministra Kubrakoua, który próbował sprzeciwiać się usunięciem ponad połowy pracowników z centrali ministerstwa. BYPOL podaje, że zastąpić go może Jurij Hienadziewicz Nazarenko, który dowodził siłami bezpieczeństwa podczas tłumienia antyłukaszenkowskich protestów na Białorusi.
BYPOL wskazuje, że czystki dokonują się w momencie, gdy siłowe ramię reżimu zmaga się z dużymi problemami kadrowymi. Po tłumieniu protestów znacząco powiększyły się niedobory kadr w bezpiece.
- pisze BYPOL na Telegramie.
Do sprawy masowych zwolnień w aparacie bezpieczeństwa odniósł się na Twitterze Franak Wiaczorka, doradca Swiatłany Cichanouskiej.
- Rosną napięcia wewnątrz reżimu - skomentował.
We have received information that Lukashenka is launching mass layoffs among the security forces. According to BYPOL, it is planned to reduce the police leadership to 50%. They want to leave only loyalists. Same about officials. Tension within the regime is growing. pic.twitter.com/UFr7OERgRS
— Franak Viačorka (@franakviacorka) December 14, 2021