Benjamin Netanjahu jako pierwszy zagraniczny lider został przyjęty przez Donalda Trumpa po jego powrocie do Białego Domu. Agencje Reutera i AFP podkreślają znaczenie tego gestu, wskazując na "siłę niezachwianego sojuszu między tymi państwami". Jednocześnie spotkanie odbyło się w czasie intensywnych rozmów dyplomatycznych dotyczących drugiej fazy zawieszenia broni w Strefie Gazy.
Rozejm w tym regionie rozpoczął się 19 stycznia po 15 miesiącach walk pomiędzy Izraelem a Hamasem. Pierwsza faza obejmuje m.in. uwolnienie części zakładników oraz stopniowe wycofywanie się izraelskich wojsk. Druga faza, zakładająca trwały pokój i całkowite opuszczenie Strefy Gazy przez Izrael, wciąż jest przedmiotem negocjacji. Perspektywa utrzymania rozejmu pozostaje jednak niepewna, mimo nacisków ze strony USA i innych mediatorów.
Podzielona opinia publiczna w Izraelu
Znaczna część izraelskiej opinii publicznej popiera przedłużenie zawieszenia broni, widząc w tym szansę na uwolnienie zakładników porwanych przez Hamas 7 października 2023 roku. Jednak Netanjahu zmaga się z presją ze strony bardziej radykalnych koalicjantów, którzy domagają się wznowienia działań zbrojnych. Argumentują oni, że choć Hamas został osłabiony, nadal kontroluje Strefę Gazy, co jest dla Izraela nieakceptowalne.
Rozszerzenie Porozumień Abrahamowych
Kolejnym ważnym tematem rozmów była inicjatywa rozszerzenia tzw. Porozumień Abrahamowych o Arabię Saudyjską. Te historyczne umowy, które w czasie poprzedniej kadencji Trumpa doprowadziły do normalizacji stosunków między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Bahrajnem i Marokiem, miałyby tym razem objąć także Saudów. W ramach porozumienia rozważano również przełomową umowę o bezpieczeństwie pomiędzy Arabią Saudyjską a Stanami Zjednoczonymi.
Rozmowy dotyczyły również zagrożenia ze strony Iranu, które pozostaje jednym z najważniejszych wyzwań dla bezpieczeństwa regionu. W przeszłości Trump uznał m.in. aneksję Wzgórz Golan, co było jednym z jego proizraelskich działań w czasie sprawowania urzędu, a jego relacje z Netanjahu uważano za strategiczne.
Relacje Trumpa i Netanjahu – od dystansu do współpracy
Choć obecne spotkanie pokazuje ocieplenie relacji między przywódcami, w przeszłości ich stosunki bywały napięte. Politycy nie rozmawiali ze sobą przez cztery lata po tym, jak Netanjahu pogratulował Joe Bidenowi zwycięstwa w wyborach prezydenckich – co rozwścieczyło Trumpa, który negował wyniki wyborów. Jednak kampania prezydencka w USA w 2024 roku stała się okazją do odbudowy wzajemnych stosunków. Netanjahu odwiedził Trumpa w jego rezydencji na Florydzie, a obaj liderzy postanowili naprawić relacje, co teraz wykorzystują do realizacji swoich politycznych celów.
Za czasów Joe Bidena stosunki USA i Izraela również były chłodne – premier Izraela nigdy nie został zaproszony do Białego Domu, mimo że administracja Bidena wspierała Izrael podczas wojny w Strefie Gazy.