Dwa załadowane sprzętem wojskowym kontenerowce i eskortujące je okręty po opuszczeniu w ubiegłym tygodniu Syrii znajdują się obecnie między Sardynią a Tunezją. NATO śledzi konwój, który obecnie płynie na zachód. Według analityków, transportowany sprzęt może zostać wykorzystany przeciwko Ukrainie.
Położenie konwoju oznacza, że sprzęt i broń nie zostaną wyładowane w Libii, a prawdopodobnie Rosja wykorzysta to uzbrojenie przeciwko Ukrainie, uważają analitycy z amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojna (ISW).
Z syryjskiego portu Tartus wypłynęły dwa statki towarowe Sparta i Sparta II, którym towarzyszyły fregaty Admirał Grigorowicz i Admirał Gołowko, okręty desantowe Iwan Grien i Aleksandr Otrakowski oraz dwa tankowce: Generał Skobielew i Wiaźma.
Nie ma pewności czy cała ta flotylla zmierza w stronę Atlantyku, czy też któraś z jednostek odłączyła się od niej, kiedy przepływała nieopodal wschodnich wybrzeży Libii, gdzie Rosja negocjuje z rządzącym tą częścią podzielonego kraju generałem Chalifą Haftarem utworzenie bazy wojskowej w jednym z libijskich portów morskich. Taką możliwość zasugerował analityk zdjęć satelitarnych MT Anderson w środowym wpisie na platformie X. Zamieścił on trasę lotu amerykańskiego drona USN MQ-4C Triton, który śledził rosyjski konwój, ale w pewnym momencie zboczył z trasy i na dłuższą chwilę zawisł nad Bengazi.
Z całą pewnością konwoju nie opuściły Sparta i Sparta II najprawdopodobniej załadowane bronią i sprzętem wojskowym pozostawionym przez Rosjan, którzy po upadku reżimu Baszara al-Asada opuścili Syrię. Oba statki przesyłały w środę sygnały identyfikacyjne AIS, a ich pozycję w zachodniej części Morza Śródziemnego potwierdził portal Marinetraffic.
Okręty wojenne płynące w konwoju mają wyłączone urządzenia pozwalające na monitorowanie ich pozycji, ale zdjęcia zamieszczone przez włoski portal Itamilradar, zajmujący się monitorowaniem ruchu samolotów, statków i okrętów na Morzu Śródziemnym dowodzą, że jedna fregata, oba okręty desantowe i jeden tankowiec płyną tuż obok statków towarowych. Na zdjęciach nie widać fregaty Admirał Grigorowicz.
🚨🚨🚨Exclusive photos📸: a group of 🇷🇺Russian military ships and commercial vessels in the Mediterranean 🌊between Crete and Malta🏝️. They’re certainly looking for support to save 🇷🇺RO-RO SPARTA, which looks very frail to me! After the lost of the cargo ship 🇷🇺URSA MAJOR in… pic.twitter.com/tzyxkTIaeW
— Russian Forces Spotter (@TiaFarris10) February 4, 2025
Od floty odłączył się tankowiec Wiaźma, który znajduje się obecnie w egipskiej Aleksandrii, jak wynika z danych Marinetraffic. Nie jest natomiast znana pozycja statku szpiegowskiego Kildin, na którym 23 stycznia wybuchł pożar.
To właśnie z powodu tego pożaru i wcześniejszego zatopienia rosyjskiego statku towarowego Ursa Major u wybrzeży Hiszpanii Kreml przydzielił statkom towarowym wsparcie okrętów wojennych.
Flocie tej od kilku dni towarzyszą dwa włoskie samoloty operujące w tej części Morza Śródziemnego ATR P-72A i należący do służb celnych ATR P-72B oraz amerykański dron Triton, którego zadaniem jest prowadzenie obserwacji i rozpoznania na bardzo dużym obszarze morskim.