Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Następca tronu Arabii Saudyjskiej kazał aresztować brata króla. W tle epidemia i spadek cen ropy

Następca tronu Arabii Saudyjskiej książę Muhammed ibn Salman kazał aresztować członków rodziny królewskiej, którzy - jak pisze w sobotę "New York Times" - "mogą stanowić zagrożenie dla jego rządów". Wśród nich jest brat króla Salmana oraz były następca tronu.

książę Muhammed ibn Salman
książę Muhammed ibn Salman
By The White House from Washington, DC. Cropped by User:Sikander - https://www.flickr.com/photos/whitehouse/34417808250/, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=61149544

Zatrzymania, które nastąpiły w tym tygodniu, to ostatni z przykładów gotowości 34-letniego księcia "do podjęcia wyjątkowych środków, by unieszkodliwić jakiegokolwiek zauważonego rywala" - ocenia "NYT".

Do aresztowań doszło w okresie, gdy "obawy przed wpływem koronawirusa obniżyły ceny ropy", głównego źródła dochodów królestwa. Równocześnie - jak zauważa "NYT" - książęce plany "dywersyfikacji saudyjskiej gospodarki pozostają w tyle w stosunku do obietnic".

Zatrzymania nie były ogłoszone przez rząd w Rijadzie i nie wiadomo co je spowodowało - odnotowuje "NYT". Poinformowali o nich w piątek anonimowo członek rodziny królewskiej oraz osoba zbliżona do pałacu w Rijadzie.

Najbardziej prominentnym z aresztowanych jest książę Ahmed ibn Abdulaziz, młodszy brat króla Salmana. "NYT" przypomina, że "przez pewien czas był on wielką nadzieją" dla krytyków rządzącego de facto królestwem Muhammeda ibn Salmana.

Salman i Ahmed ibn Abdulaziz są synami założyciela królestwa Arabii Saudyjskiej. Dotychczas sukcesja przechodziła z brata na brata. W 2017 roku Salman na następcę tronu wyznaczył jednak swojego syna - Muhammeda ibn Salmana.

Krytycy obecnego następcy tronu uznali Ahmeda ibn Abdulaziza za "bohatera po (jego) krytyce nowoczesnej polityki królestwa podczas spotkania z protestującymi w Londynie w 2018 roku" - pisze "NYT".

W przeciwieństwie do innych członków rodziny królewskiej, których następca tronu podejrzewa o nielojalność, brat króla mógł do tej pory swobodnie podróżować. W środę wrócił do kraju z zagranicznej podróży; aresztowano go następnego dnia - czytamy w "NYT".

Wśród zatrzymanych jest też książę Muhammad ibn Najif, który - jak pisze nowojorska gazeta - "rozwinął bliskie relacje z amerykańskim wywiadem podczas lat współpracy z nim jako szef MSW". Przed trzema laty pozbawiono go wszystkich stanowisk, w tym następcy tronu. Od tego czasu przebywał w areszcie domowym. Wraz z nim aresztowano też jego młodszego brata.

Źródło zaznajomione ze sprawą informuje, że w czwartek wieczorem uzbrojeni mężczyźni w czarnych mundurach i maskach pojawili się w pustynnym obozie Muhammada ibn Najifa. Porwali go, przeszukali obóz i przecięli wszystkie linie komunikacyjne - pisze "NYT".

Muhammada ibn Najifa - jak utrzymuje "NYT" powołując się na źródło - oskarżono o zdradę. Saudyjczycy zaznajomieni ze sprawą utrzymują, że nie wiadomo gdzie przetrzymywani są aresztowani i czy zostaną wypuszczeni.

"Jednym z możliwych przyczyn zatrzymań może być starzenie się ojca księcia, 84-letniego króla Salmana. Muhammed ibn Salman może starać się zablokować potencjalnych rywali do sukcesji zanim jego ojciec umrze lub zrzeknie się tronu"

- spekuluje "NYT". Zastrzega przy tym, że żaden z zatrzymanych "nie dawał sygnałów", iż zamierza rzucić wyzwanie następcy tronu.

Nowojorski dziennik odnotowuje, że aresztowania to nie pierwszy przypadek "żelaznego uścisku" w wykonaniu Muhammeda ibn Salman.

W 2017 roku, oficjalnie w ramach kampanii antykorupcyjnej, książę aresztował i izolował w hotelu Ritz Carlton w Rijadzie ok. 200 saudyjskich osobistości - książąt, wysokiej rangi polityków i biznesmenów. Niektórzy z nich mieli być torturowani.

Rok później na następcę tronu spadła międzynarodowa krytyka w związku z zabójstwem dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego w saudyjskim konsulacie w Stambule. Morderstwo to - jak przypomina "NYT" - według amerykańskiego wywiadu zlecił sam Muhammed ibn Salman.

Książę również konsekwentnie "odmawia wycofania się z trwającej od pięciu lat militarnej interwencji w Jemenie, która uwikłała Saudyjczyków w krwawy impas i spowodowała humanitarny kryzys" - dodaje "New York Times".

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#Arabia Saudyjska #Saudowie

redakcja