Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

„Najpotężniejszy człowiek wywiadu na Bliskim Wschodzie”. Media o zabitym irańskim generale

W godzinach nocnych czasu polskiego media obiegła wieść o zabiciu w amerykańskim ataku na irackie lotnisko gen. Kasema Sulejmaniego, dowódcy elitarnej jednostki Al-Kuds. - Był najpotężniejszym człowiekiem wywiadu na Bliskim Wschodzie, a nikt o nim nie słyszał - tak opisuje irańskiego generała John Maguire, były agent CIA w Iraku, cytowany przez "New Yorkera".

Kasem Sulejmani
Kasem Sulejmani
By sayyed shahab-o- din vajedi - http://akkasemosalman.ir/wp-content/gallery/nezamilashkari/sardar-haj-qasem-soleymani-02.jpg, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=42000913

Kasem Sulejmani, dowódca elitarnej jednostki Al-Kuds, zginął wraz Abu Mahdim al-Muhandisem, założycielem i byłym przywódcą milicji Kataib Hezbollah, w ataku sił USA w czwartek wieczorem. Elitarne oddziały Al-Kuds, których dowódcą był Sulejmani, to siły ekspedycyjne irańskich Strażników Rewolucji.

"Jest to ostre narzędzie irańskiej polityki zagranicznej, z grubsza przypominające połączenie CIA i siły specjalnych (USA)" - pisze "New Yorker".

Sulejmani był dla Irańczyków bohaterem wojny z Irakiem, który został dowódcą dywizji nie mając nawet 30 lat. Był też dowódcą o dużej charyzmie i wielkich wpływach, wynikających "z bliskich relacji z (duchowo-politycznym przywódcą Iranu Alim) Chameneim (...), który nazywał go >>żyjącym męczennikiem rewolucji<<" - kontynuuje "New Yorker".

Magazyn podkreśla, że Sulejmani był osobą, która jednoosobowo kierowała irańskimi kampaniami militarnymi, mającymi wesprzeć podczas wojny reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada.

Sulejmani budował na różne sposoby zagraniczne wpływy Teheranu: wysyłał szpiegów i oficerów szkoleniowych do Iraku, przepłacał przywódców, finansował szyickie organizacje, a nawet nawiązał współpracę z sunnickiem Hamasem, a mimo to bardzo długo dla zachodnich wywiadów pozostawał niewidoczny.

Bloomberg napisał, że Sulejmani był po prostu drugą najważniejszą osobą w państwie, po ajatollahu Chameneim, a zabicie go wywoła "reperkusje, które mogą nawet oznaczać możliwość (wybuchu) wojny".

Według rozmówców Bloomerga Biały Dom przygotowuje się na odwet Iranu, włącznie z atakiem, który mógłby mieć miejsce w USA, ale nie jest jasne, w jaki sposób administracja prezydenta Donalda Trumpa organizuje się na taką możliwość.

Associated Press podkreśla, że śmierć Sulejmaniego i al-Muhandisa może okazać się punktem zwrotnym w sytuacji na Bliskim Wschodzie i bez wątpienia spotka się ostrym odwetem ze strony Iranu i sił przez niego popieranych przeciwko interesom amerykańskim i izraelskim.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Kasem Sulejmani #Iran

redakcja