Co najmniej 40 osób zostało stratowanych przez tłum podczas nabożeństwa kościelnego w Nigerii. Podczas liturgii, wiernym rozdawano prezenty. Radosna uroczystość szybko zamieniła się w prawdziwy koszmar... Tego dnia w świątyni przebywały setki osób.
Do tragedii doszło w Port Harcourt w południowej części Nigerii. Z okazji czwartej rocznicy otwarcia świątyni, kościół zielonoświątkowy King's Assembly zorganizował dla wiernych specjalne nabożeństwo. Podczas wydarzenia, okolicznym mieszkańcom rozdawano prezenty.
Wydarzenie było zaplanowane na sobotę 28 maja w godzinach porannych (ok. 9:00). Aby nabyć wartościowe przedmioty, wiele osób przybyło pod świątynię już poprzedniego dnia - w piątek. Kiedy do kościoła na wcześniejsze nabożeństwo weszła o 8 rano grupa wiernych, rozzłoszczony tłum zaczął szturmować budynek.
Z relacji lokalnych mediów wynika, że zadeptanych zostało co najmniej 40 osób, w tym dzieci... Część rannych przewieziono do szpitala wojskowego, który znajdował się w pobliżu.
Wręczanie żywności i upominków zapowiedziano dużo wcześniej. To nie pierwszy raz, kiedy kościół organizuje takie wydarzenie. Tłum dzisiaj był jednak ogromny. W pewnym momencie wybuchła panika i ludzie zaczęli się nawzajem tratować. Po wszystkim naliczono co najmniej 21 ciał
- relacjonował świadek.
Do tragicznej sprawy odniosła się rzeczniczka lokalnej policji Grace Iringe-Koko. Funkcjonariuszka przyznała, że rozpoczęto identyfikację ciał zmarłych.
W mediach społecznościowych pojawiły zdjęcia butów i ubrań pozostawionych przez ofiary incydentu. Na fotografiach widać również zdezorientowanych wiernych stojących przed świątynią.