Aleksiej Nawalny przyznał w opublikowanym dziś wywiadzie, że nie wie, w jaki sposób został otruty, choć przypuszcza, że dotknął czegoś, na czym znajdował się Nowiczok. Opisując swoje odczucia dotyczące stanu zdrowia, mówił, że nie czując bólu, miał silne odczucie, że umiera i wkrótce nastąpi śmierć.
Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny powiedział, że nie wie, w jaki sposób został otruty 20 sierpnia br.
Jak dodał, użyto bojowego środka Nowiczok i jego otrucie stanowi dowód, że w Rosji ktoś uzyskał i zastosował truciznę zabronioną prawem międzynarodowym.
W pierwszym od tych wydarzeń wywiadzie udzielonym rosyjskiemu dziennikarzowi przed kamerą Nawalny powiedział, że "nikt nie wie", w jaki sposób poddany został działaniu trucizny.
Wyraził przypuszczenie, że w hotelu w Tomsku dotknął czegoś, na czym znajdował się ten środek. Jak wskazał, między opuszczeniem hotelu a momentem, gdy źle się poczuł na pokładzie samolotu, minęły 3-4 godziny. Jego zdaniem, gdyby trucizna znajdowała się w jedzeniu lub napoju, działanie byłoby szybsze.
Nawalny podkreślił, że bojowy środek trujący jest "supertajny", jego posiadanie i przechowywanie w jakichkolwiek ilościach jest zakazane.
- Jeden z problemów dla Putina polega teraz nawet nie na pytaniu, czy to on kazał mnie otruć, czy też nie on, a na tym, że dowiedziony został fakt, iż w Rosji ktoś uzyskał Nowiczok i go użył. Samo w sobie jest to naruszeniem konwencji o zakazie broni chemicznej
- powiedział opozycjonista.
Nawalny opisał też swoje uczucia, gdy poczuł się źle: nie czując bólu, miał silne odczucie, że umiera i wkrótce nastąpi śmierć.
Powiedział, że przez ostatnie dwa lata narastała presja na założoną przez niego Fundację Walki z Korupcją (FBK). - Mimo to nie tylko po prostu przeżyliśmy, a staliśmy się silniejsi- dodał.
Ocenił, że jego działalność zaszkodziła rządzącej partii Jedna Rosja podczas wyborów regionalnych.
- Oni zdawali sobie sprawę, że przed wyborami do Dumy Państwowej grożą im wielkie, wielkie problemy
- dodał.
Nawalny udzielił wywiadu popularnemu dziennikarzowi Jurijowi Dudziowi, którego materiały ukazują się w internecie. Dudź jest autorem wywiadów i filmów dokumentalnych; Nawalny był również wcześniej jednym z jego rozmówców. Całość wywiadu znajduje się w serwisie YouTube.