Od soboty 18 czerwca, od północy, obowiązuje zakaz tranzytu przez terytorium Litwy do należącego do Rosji obwodu kaliningradzkiego towarów, które objęte są sankcjami.
Zakaz dotyczy przede wszystkim transportu kolejowego, a w grę wchodzą takie towary jak węgiel, metale czy materiały budowlane. Według szacunków podawanych przez rosyjskiego gubernatora obwodu kaliningradzkiego, Antona Alichanowa, chodzi o niemal połowę towarów, które importuje eksklawa.
Alichanow, chcąc uspokoić nastroje w obwodzie, przekazał, że dwa statki obsługują przewóz towarów między Kaliningradem a Petersburgiem.
Strona rosyjska uznała decyzję za pogwałcenie praw handlowych.
Jak donoszą media, w obwodzie kaliningradzkim, będącym eksklawą Rosji, znajdującą się między Polską a Litwą, od kilku tygodni widoczne są niedobory wielu produktów oraz wysokie ceny.
Obwód kaliningradzki jest silnie uzależniony od dostaw kolejowych z Rosji, a główny szlak przebiega właśnie przez Litwę. Alternatywna droga morska jest znacznie bardziej kosztowna i czasochłonna. Według zapowiedzi Alichanowa, do końca roku przewóz morski towarów między Kaliningradem a Petersburgiem ma obsługiwać siedem statków.