10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Lewicowe organizacje już fałszują wybory senackie. Od nich zależy polityczna przyszłość w USA

Od zaplanowanych na styczeń wyborów senackich w Georgii będzie zależała przyszłość polityczna USA. Okazuje się, że lewica już teraz próbuje wpłynąć na ich wynik w niezgodne z prawem sposoby. Jedna z lewicowych organizacji, America Votes, próbowała wyłudzić karty do głosowania wykorzystując dane osobowe wyborców, którzy już dawno się wyprowadzili.

pixabay.com/jensjunge

Georgia to relatywnie duży stan (24ty pod względem powierzchni, ósmy pod względem populacji) ale rzadko budzi większe emocje polityczne. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest jej stabilność polityczna. Od końca wojny secesyjnej do 1964 stanem tym rządzili Demokraci, co do dzisiaj jest absolutnym rekordem. Po wprowadzeniu reform znoszących dyskryminację wyborczą czarnoskórych Republikanie zaczęli zdobywać popularność i od 2003 roku Georgia jest uznawana za prawicowy stan, który zwykle na ważne stanowiska wybiera Republikanów. 

W tegorocznych wyborach stało się jednak inaczej i Georgia przyciągnęła uwagę całego USA. Przede wszystkim Joe Bidenowi udało się w nim o włos wygrać wybory prezydenckie. Absolutnie nikt się tego nie spodziewał gdyż ostatnim Demokratą któremu udała się ta sztuka był Bill Clinton w 1992 roku. Kampania Trumpa i wielu Republikanów uważają, że stało się tak tylko i wyłącznie z powodu fałszerstw wyborczych. 

Drugim powodem dla którego Georgia jest obecnie taka ważna są wybory do Senatu. Obecnie oba miejsca są zajmowane przez Republikanów. Senator David Perdue walczy o kolejną kadencję a senator Kelly Loeffler została nominowana do Senatu przez gubernatora Georgii po rezygnacji senatora Johniego Isaksona i teraz musi potwierdzić w wyborach tą nominację. Przepisy stanowe mówią jednak, że senator musi zdobyć w wyborach minimum 50%+1 głos. 3 listopada żadnemu z kandydatów się to nie udało, więc zmierzą się w drugiej turze. 

Stawka tych wyborów jest bardzo wysoka. Republikanie mają obecnie 50 miejsc w stuosobowym senacie. Jeśli Demokratom uda się zdobyć oba stołki w Georgii, to w praktyce będą mieli pełnię władzy – w wypadku remisu decyduje bowiem głos wiceprezydenta, a tym najprawdopodobniej zostanie Kamala Harris. Jeśli Republikanie utrzymają większość, to w dużym stopniu będą mogli pacyfikować administrację Bidena i zadbać, aby nie była zbyt lewicowa, chociażby przez blokowanie potwierdzania zbyt lewicowych kandydatów. Nic dziwnego, że obie partie szykują się do rzucenia całych sił na wybory w Georgii. 

Demokraci jednak nie zamierzają grać czysto. Już jakiś czas temu pojawiły się na przykład sugestie z ust lewicowych polityków, np. kandydata w prawyborach prezydenckich Andrew Yanga – i dziennikarzy, że lewicowcy powinni się „przeprowadzać” do Georgii po to, aby oddać głosy w tamtejszych wyborach. Republikańskie władze Georgii już kilkakrotnie przypominały, że takie fikcyjne przeprowadzki celem zagłosowania to w ich stanie poważne przestępstwo, które może się wiązać nawet z dziesięcioma latami więzienia. 

Teraz okazuje się, że na sugestiach się nie kończy. Sekretarz stanu Brad Raffensperger ogłosił, że lewicowe organizacje już teraz próbują fałszować wybory. Jedna z nich, America Votes, próbowała wyłudzić karty do głosowania wykorzystując dane osobowe wyborców, którzy już dawno się wyprowadzili. Inna, Vote Forward, została złapana na próbie  zarejestrowania na listach wyborczych martwej kobiety z Alabamy. New Georgia Project miała próbować rejestrować na listach wyborczych osoby mieszkające w Nowym Jorku a Operation New Voter Registration Georgia namawiać studentów do fikcyjnych przeprowadzek. 

Raffensperger ujawnił, że 23 śledczych zatrudnianych przez jego biuro już teraz prowadzi 250 spraw dotyczących łamania prawa wyborczego i nielegalnego głosowania, ale nie powiedział ile z nich dotyczy wyborów prezydenckich. Podkreślił jednak, że władze zrobią wszystko co w ich mocy aby wybory do senatu były uczciwe. „Moje biuro nadal będzie podejmować kroki mające chronić prawa wyborcze legalnie zarejestrowanych wyborców – Republikanów, Demokratów i niezależnych” - podkreślił. 

Raffensperger nie ma innego wyjścia jeśli chce myśleć o dalszej karierze politycznej. Już teraz wielu Republikanów ma do niego i do gubernatora Briana Kempa żal o to, że nie udało im się zapewnić takiego przebiegu wyborów prezydenckich w swoim stanie, aby nie było wątpliwości co do ich uczciwości, pojawiły się również wezwania do rezygnacji z urzędów. Obydwaj staną do reelekcji w 2022 i jeśli Demokratom uda się w ich stanie kolejny „cud nad urną”, to wyborcy raczej nie będą z tego zadowoleni.

 



Źródło: niezalezna.pl, Fox News,

Wiktor Młynarz