Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Kryzys polityczny w Bułgarii coraz głębszy. Prezydent domaga się dymisji premiera

Celem inicjatywy premiera Bojko Borisowa w sprawie nowej konstytucji nie jest poważna dyskusja i przyjęcie racjonalnej konstytucji, lecz uniknięcie rozmów o niewygodnych dla niego sprawach, które rozpaliły protesty - oświadczył w poniedziałek w Warnie prezydent Bułgarii Rumen Radew.

Wallpaper Flare

- Kryzys w kraju jest tak głęboki, że nie da się go uleczyć zmianami konstytucyjnymi, lecz tylko dymisją. Celem Borisowa nie jest nowa konstytucja, celem jest odwrócenie uwagi, byśmy nie rozmawiali o korupcji, o szafkach, o korupcji, o łamaniu prawa, o państwie policyjnym, o administracyjnym wymuszaniu, a także byśmy zapomnieli, że żądamy jego dymisji

 – oznajmił Radew.

Prezydent, który od początku popierał antyrządowe protesty, podkreślił, że „w żadnym wypadku nie należy wchodzić w ustawioną przez Borisowa pułapkę i dyskutować o zmianach konstytucyjnych. Oznaczałoby to zmianę porządku dziennego przedstawionego przez społeczeństwo”.

- Porządek dzienny jest tylko jeden – natychmiastowa i bezwarunkowa dymisja

 – oświadczył.

Prezydent wchodził w tłum, by porozmawiać z ludźmi.

W Warnie przed budynkiem władz miasta od miesiąca stoi miasteczko namiotowe uczestników antyrządowych protestów.

Trwają one od 40 dni z żądaniem dymisji premiera i jego rządu, prokuratora generalnego i rozpisania przedterminowych wyborów. W miniony piątek Borisow zaproponował rozwiązanie obecnego parlamentu i przyjęcie nowej konstytucji. W poniedziałek projekt dokumentu wpłynął do kancelarii parlamentu. Protestujący odrzucili tę propozycję.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Bułgaria #Rumen Radew #Bojko Borisow #kryzys #UE

as