Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Trzecia kadencja Xi Jinpinga i kontrowersje podczas zjazdu partii. „Niewykluczone, że będzie rządził dożywotnio” [WIDEO]

Xi Jinping, który na trwającym zjeździe Komunistycznej Partii Chin (KPCh) sięga po historyczną trzecią kadencję, dąży do całkowitej kontroli nad Chinami oraz budowy nowego światowego porządku. Przygotowuje ChRL na konfrontację z USA i Zachodem – oceniają eksperci. Część z nich uważa, że Xi będzie rządził dożywotnio. Podczas zjazdu doszło do niespodziewanego wydarzenia - były przywódca kraju, Hu Jintao, został siłą wyprowadzony z ceremonii.

Xi Jinping
Xi Jinping
fot. flickr

Pozostała formalność

W ostatnich dekadach w chińskiej partii panowała niepisana zasada, że dygnitarze w wieku 68 lat i starsi odchodzili na emeryturę, ustępując miejsca młodszemu pokoleniu. Xi, który ma 69 lat, pozostał jednak w KC. Skład ścisłego kierownictwa KPCh zostanie ogłoszony dopiero w niedzielę. Obserwatorzy nie mają wątpliwości, że Xi uznawany za najpotężniejszego chińskiego przywódcę od czasu Mao Zedonga, zamierza zerwać z mechanizmami sukcesji i pozostać u władzy na trzecią pięcioletnią kadencję, a być może nawet rządzić dożywotnio.

Cel Xi Jinpinga wydaje się jasny. W pełni skonsolidować władzę w partii, by nie było żadnych frakcji, trzymać za twarz społeczeństwo, a następnie zmienić porządek międzynarodowy, w którym pierwszych skrzypiec nie będą grały Stany Zjednoczone

– oceniła dr Justyna Szczudlik z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM).

W pierwszych latach swoich rządów Xi sprawiał wrażenie utalentowanego przywódcy bliskiego ludziom i ich problemom. Telewizja pokazywała go w tanich jadłodajniach, gdzie sam płacił za posiłki. Wypowiedział otwartą wojnę korupcji i zanieczyszczeniu środowiska. Propaganda określała go mianem „Xi Dada” – „wujek Xi”.

Teraz, gdy Chiny wchodzą w drugą dekadę pod jego rządami, Xi góruje nad krajem jak „srogi komunistyczny monarcha”, nawiązujący do starożytnych dynastii i zdeterminowany, by zapisać się w historii w burzliwym okresie dla świata – ocenił wieloletni korespondent dziennika „New York Times” w Pekinie Chris Buckley.

Ewolucja wizerunku Xi towarzyszyła przemianie Chin w kraj dumny ze swojego autorytaryzmu. Pekin otwarcie odrzuca krytykę Zachodu i coraz głośniej domaga się spełnienia swoich roszczeń. Wypowiedzi Xi zdradzają przekonanie, że zachodnia demokracja chyli się ku upadkowi, a w nowej erze to Chiny będą miały więcej do powiedzenia.

Chce Chin jako globalnego mocarstwa

Dążenie do zmiany porządku i podważenia dominacji USA zbliżyło Xi z Władimirem Putinem. W lutym, krótko przed rosyjską inwazją na Ukrainę, obaj przywódcy wydali wspólne oświadczenie, które niektórzy uznali za manifest na rzecz nowego ładu światowego. W dokumencie zadeklarowano przyjaźń „bez granic” i bez „zakazanych obszarów współpracy”. Według części badaczy Chiny i Rosję łączy nieformalny antyzachodni sojusz.

Celem Xi jest budowa Chin, które będą zdolne do konfrontacji z USA - ocenił szef biura dziennika „Wall Street Journal” w Pekinie Jonathan Cheng. Xi wzmocnił chińską armię, zreorganizował gospodarkę i zacieśnił kontrolę ideologiczną partii nad społeczeństwem.

Xi jasno dał do zrozumienia, że jego nadrzędnym celem jest przywrócenie Chin na pozycję globalnego mocarstwa, równorzędnego z USA, która jego zdaniem im się należy. W efekcie uznał, że konfrontacja z Zachodem jest coraz bardziej prawdopodobna – podał „WSJ”, powołując się na osoby zaznajomione z opiniami przewodniczącego.

W ciągu dekady Xi odrzucał krytykę Zachodu za militaryzację spornego morza Południowochińskiego, rozwijanie wszechobecnego systemu elektronicznej inwigilacji, represje wobec Ujgurów w Sinciangu czy ograniczanie autonomii Hongkongu. Nawołuje do technologicznej samowystarczalności i rozwija środki mogące zmniejszyć wpływ ewentualnych zachodnich sankcji. Modernizuje i rozbudowuje chińską armię. Zaostrzył również retorykę wobec Tajwanu, co wywołuje obawy, że może zechcieć siłą przejąć nad nim kontrolę.

Partia jak zaciśnięta pięść

W kraju Xi znacznie zacieśnił swoją władzę nad aparatem partyjnym i rządem, osłabiając rolę innych dygnitarzy. Według pekińskiego analityka politycznego Wu Qianga obecnie jego pozycja w partii nie jest zagrożona, ale na niższych szczeblach wciąż panuje niepewność. „Jeszcze nie jesteśmy w epoce, w której gospodarka i społeczeństwo są mu całkowicie podporządkowane” – ocenił Wu, cytowany przez "NYT".

Dr Szczudlik zwróciła uwagę, że w najnowszym przemówieniu Xi wezwał do wzmocnienia partii i zapowiedział dalszą kampanię antykorupcyjną. „Partia ma być jak jedna pięść, by lepiej móc kontrolować społeczeństwo. A dlaczego? Bo Xi obawia się potencjalnej destabilizacji – głównie z wewnątrz. Świadczy o tym powiązane kwestii bezpieczeństwa narodowego z koniecznością stabilności wewnętrznej” – oceniła analityczka PISM.

Według ekspertów na trwającym w Pekinie XX zjeździe KPCh Xi dodatkowo umocni swoją pozycję w partii i kraju. Najprawdopodobniej zerwie z wypracowanym w ostatnich dekadach mechanizmem sukcesji i przedłuży swoją władzę na kolejne pięć lat. "Niewykluczone, że będzie rządził dożywotnio" - oceniają

Siłą wyprowadzili nestora

Pod koniec zjazdu doszło do niespotykanego zdarzenia. Były przywódca kraju Hu Jintao, został wyprowadzony siłą z ceremonii. Póki co nie wiadomo, z jakiego powodu jeden z najbardziej prominentnych chińskich polityków został wyproszony z sali. W internecie znalazło się nagranie ze zdarzenia. Hu przechodząc próbował jeszcze interweniować u Xi, lecz ten pozostał niewzruszony.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Chiny #Xi Jinping

mt