Wielka Brytania i Niemcy podzielają to samo poczucie "przerażenia i odrazy" w związku z "brutalnością rozpętaną" przez Rosję na Ukrainie, w tym z "niewybaczalnym" ostrzałem uchodźców - oświadczył w czwartek premier Boris Johnson po rozmowie z kanclerzem Olafem Scholzem.
- Zbrodnią wojenną jest masowe atakowanie ludności cywilnej, a zbrodnie na Ukrainie nie pozostaną niezauważone ani bezkarne
- zapewnił Johnson.
- Europa, którą znaliśmy zaledwie sześć tygodni temu, już nie istnieje. Inwazja Putina uderza w podstawy bezpieczeństwa naszego kontynentu, ale jego ambicja, by nas podzielić, ewidentnie się nie powiodła. Wręcz przeciwnie, udało mu się zjednoczyć Europę i cały sojusz transatlantycki we wsparciu dla Ukrainy i w silnej solidarności ze sobą - dodał Johnson.
Ocena krytyki premiera Morawieckiego przez prezydenta Macrona
Na łamach dziennika „Le Parisien” Macron powiedział:
„to wstyd. Polski premier jest prawicowym antysemitą, który zakazuje działalności osobom LGBT. Jest on objęty procedurą europejską, ponieważ samowolnie zwolnił wielu sędziów”.
To odpowiedź na krytykę, jaką szef polskiego rządu sformułował na początku tygodnia.
O te słowa pytani byli liderzy Wielkiej Brytanii i Niemiec.
Brytyjski premier Boris Johnson wyraził opinię, że rozmawianie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem jest bezowocne, gdyż nie można mu ufać. Dodał, że po raz ostatni rozmawiał z Putinem krótko przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji.
Embargo na węglowodory
Kanclerz Olaf Scholz zadeklarował, że „Niemcy mogą zakończyć import ropy z Rosji w tym roku”. Szybko po tym zastrzegł że „będą potrzebowały więcej czasu, aby zrezygnować z rosyjskiego gazu”.
Zapewnił też, że Niemcy będą nadal dostarczać broń Ukrainie, aby pomóc jej odeprzeć inwazję Rosji.