Wygląda na to, że Ukraińcy postanowili wykorzystać transmisję Reutersa, jaka przeprowadzana była z Kijowa, do zrobienia małego psikusa Rosjanom. Nagle podczas transmisji na nagraniu pojawia się... dron z kartką. Na niej zapisano informację o sprzedaży garażu i numer telefonu. Kto go wykręcił, dodzwonił się do ambasady Rosji. Ciekawe, jak dużo połączeń z pytaniami o garaż miało miejsce tego dnia w ambasadzie.
„Reuters uruchamia transmisję na żywo z głównego placu Kijowa z nieznanych powodów” - podały wczoraj światowe media. Być może transmisję uruchomiono za sprawą doniesień jednego z tabloidów o możliwej inwazji rosyjskiej na Ukrainę właśnie ubiegłej nocy. Nic takiego nie miało miejsca, choć zagrożenie wciąż istnieje.
Wracając jednak do samej transmisji, to już jej pierwszy dzień wzbudził ogromne kontrowersje. Wszystko dlatego, że w pewnym momencie oglądający usłyszeli... hymn ZSRR. Czy była to prowokacja rosyjskich służb? - zadawano sobie pytania. A może po prostu czyjś żart?
Być może dziś zobaczyliśmy odpowiedź na wczorajszą sytuację. Transmisja Reutersa była kontynuowana, a podczas nagrania w polu widzenia kamery pojawił się dron. Niósł on kartkę - oglądający mogli zobaczyć na niej hasło o sprzedaży garażu i numer telefonu. Brzmi jak reklama idealna, ale telefon należał do... ambasady Rosji. Tego dnia rosyjscy urzędnicy w Kijowie mogli więc odebrać sporo telefonów z pytaniami o cenę garażu...
🇺🇦Someone advertised a garage, which is up for sale, using a drone during the Reuters live stream from Kiev main square in anticipation of an "invasion."
— Ukraine War Report (@UkrWarReport) February 16, 2022
The phone number written was that of the Russian embassy. pic.twitter.com/sIDIcxR4zn