Jak przekazują ukraińskie władze, siły rosyjskie łamią porozumienie o zawieszeniu broni. W związku z nieustającym ostrzałem miejsc skąd mieli wyjść cywile, planowana ewakuacja zostaje odwołana. Wszystko dzieje się pomimo mediacji Czerwonego Krzyża. Opuścić niebezpieczne tereny udało się jedynie 400 osobom.
„Trwające ostrzały uniemożliwiają otwarcie korytarzy humanitarnych, którymi można by było bezpiecznie ewakuować ludność cywilną i dostarczać leki oraz żywność”
– poinformował rzecznik MSZ Ołeh Nikołenko na Facebooku.
„Twierdzenia rosyjskiego ministerstwa obrony o tym, że rzekomo siły ukraińskie tworzą przeszkody dla ewakuacji mieszkańców otoczonych miast nie są zgodne z prawdą i są dezinformacją, której celem jest usprawiedliwienie przestępczych działań rosyjskiej armii” – wskazał Nikołenko.
Rzecznik zarzucił stronie rosyjskiej „ignorowanie apeli organizacji międzynarodowych, w tym Czerwonego Krzyża” oraz łamanie konwencji genewskiej i dokonywanie zbrodni wojennych.
"W związku z tym, że strona rosyjska nie przestrzega zawieszenia broni i kontynuuje ostrzały zarówno samego Mariupola, jak i jego okolic, dla zachowania bezpieczeństwa ewakuacja mieszkańców jest przełożona"
- poinformowały wcześniej władze tego miasta.
Osoby, które zebrały się, by wziąć udział w ewakuacji, wezwano do rozejścia się i udania się do schronów. Na zdjęciach opublikowanych w internecie widać tłum ludzi czekających na opuszczenie miasta.
😞Маріуполь. Величезні черги на евакуацію. pic.twitter.com/HdqUEJgjdF
— ISSA Kalin (@IssaKalin) March 5, 2022
Władze poinformowały w komunikatorze Telegram, że są kontynuowane rozmowy ze stroną rosyjską, by umożliwić ewakuację mieszkańców.
Due to the fact that the #Russian side does not adhere to the regime of silence and continues to shell Mariupol, for security reasons, the evaluation of the population is canceled and will take place on another day‼️
— NEXTA (@nexta_tv) March 5, 2022
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) przekazał, że według jego informacji ewakuacja ludności cywilnej z oblężonych przez wojska rosyjskie ukraińskich miast Mariupol i Wołnowacha nie będzie mogła rozpocząć się w sobotę.
"Prowadzimy dialog ze stronami dotyczący bezpiecznego przejścia ludności cywilnej z różnych miast dotkniętych konfliktem" - podał MKCK w komunikacie.
The scenes in Mariupol and other cities are heart-breaking.
— ICRC (@ICRC) March 5, 2022
Our priority is the safety and wellbeing of all civilians living through terrifying situations in #Ukraine.
There have been lots of reports of humanitarian corridors set to happen today.
This is our statement 👇 pic.twitter.com/vxXtZveAm1
"Dzisiejsze wydarzenia w Mariupolu i innych miastach rozdzierają serce. Każda inicjatywa stron konfliktu, która dałaby cywilom wytchnienie od przemocy i pozwoliłaby im dobrowolnie wyjechać na bezpieczniejsze tereny jest mile widziana" - dodano.
Jedynie ok. 400 osób udało się ewakuować z oblężonego przez wojska rosyjskie ukraińskiego miasta Wołnowacha i okolicznych wsi. Według wcześniejszych planów z miasta miało wyjść ponad 15 tys. osób.
"Byli to ludzie, którym udało się dotrzeć do miejsca, w którym dzień wcześniej zatrzymał się konwój pojazdów ewakuacyjnych" - sprecyzował szef wojskowo-cywilnej administracji obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko.
Wyjaśnił, że na sobotę planowano ewakuację znacznie większej liczby ludności, jednak ze względu na rosyjski ostrzał transport wstrzymano. "Przemieszczanie się w okolicy stało się niebezpieczne" - zaznaczył szef administracji.
Z okolic Wołnowachy planowano ewakuować ponad 15 tys. osób, jednak w godzinach południowych armia rosyjska rozpoczęła ostrzał miasta.
"Rosja naruszyła umowę. Nawet przy mediacji Czerwonego Krzyża nie wypełnia swoich zobowiązań i ostrzeliwuje miasto"
- powiedział Kyryłenko.