Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Putin jak Stalin w 1939? Prezydent Finlandii nie zostawił na nim suchej nitki

Prezydent Finlandii Sauli Niinisto podczas swojego dzisiejszego wystąpienia na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa porównał groźby stosowane przez Rosję wobec Ukrainy do prób Józefa Stalina w 1939, by "zagrozić i podzielić Finlandię". To jeden z ostrych głosów po monachijskich spotkaniach. Z kolei premier Mateusz Morawiecki zaapelował o zjednoczoną odpowiedź na groźby ze wschodu.

Autor: mt

Reklama

Wszystko to, co dzieje się obecnie na Ukrainie (...) przypomina mi to, co wydarzyło się w Finlandii. Stalin myślał, że podzieli naród i że łatwo będzie najechać Finlandię. Stało się jednak odwrotnie. Ludzie się zjednoczyli, podobnie się dzieje teraz na Ukrainie

 - zapewnił Niinisto.

O jedności mówił również premier Polski, Mateusz Morawiecki.

Musimy być silni i zjednoczeni w odpowiedzi na groźby ze Wschodu i nie zapominać, że niebezpieczeństwo jest naprawdę realne

- napisał w mediach społecznościowych dziś wieczorem.

We wpisie na Facebooku premier podkreślił, że "wszystkie suwerenne państwa są równe i mają równe prawo do życia w pokoju – niezależnie od ich siły militarnej czy gospodarczej".

Finlandia, która stanowiła pomiędzy 1809 a 1917 r. część imperium rosyjskiego, oparła się inwazji sowieckiej w 1939 r. Kraj opowiedział się później po stronie nazistowskich Niemiec i po 1945 r. stracił część swojego przedwojennego terytorium na rzecz Związku Radzieckiego. Podczas zimnej wojny Finlandia zachowała neutralność.

W weekend w Monachium odbywa się konferencja poświęcona sprawom bezpieczeństwa międzynarodowego. Obecni na niej są szefowie państw i rządów, ministrowie spraw zagranicznych oraz obrony, w Monachium są też przedstawiciele świata nauki. Dominującym tematem dyskusji jest sytuacja na Ukrainie, której grozi inwazja ze strony Rosji. Władimir Putin, rosyjski prezydent, nie przybył na konferencję.

Autor: mt

Źródło: niezalezna.pl, PAP, Facebook
Reklama