Ministerstwo spraw zagranicznych Norwegii poinformowało, że Rosja uznała 10 norweskich dyplomatów za osoby niepożądane. W połowie kwietnia Norwegia wydaliła z kraju 15 rosyjskich dyplomatów, których uznała za agentów wywiadu.
MSZ Norwegii zdecydowało w połowie kwietnia o wydaleniu 15 rosyjskich dyplomatów, którzy pod przykrywką prowadzili działalność wywiadowczą. Według PST pracowali oni dla rosyjskich służb bezpieczeństwa FSB, wywiadu cywilnego SVR lub wojskowego wywiadu GRU. Jak wskazała szefowa kontrwywiadu PST Inger Haugland, jedną z tych osób jest oficer rosyjskiego wywiadu, który odbył szereg tajnych spotkań z osobą wysoko postawioną w norweskiej gospodarce. "Norweg miał dostęp do informacji wrażliwych i sieci kontaktów w biznesie i polityce" - podkreśliła Haugland.
Haugland dodała, że agenci rosyjskiego wywiadu zajmowali się w Norwegii także nasłuchem oraz przechwytywaniem transmisji danych.
Odpowiedź Rosji nadeszła dziś, kiedy to poinformowano o... wydaleniu 10 norweskich dyplomatów z Rosji.