Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Niepokojące wieści z Kazachstanu. Policja o „eliminacji uczestników zamieszek”. Są zabici?

Policja w Ałmaty, największym mieście Kazachstanu, poinformowała dziś rano, że "dziesiątki uczestników zamieszek zostały wyeliminowane", a ich tożsamość jest obecnie identyfikowana. Pojawiają się niepokojące wieści o tym, że mogło dojść do masakry. W sieci popularność zyskuje filmik, na którym widać, jak mężczyzna chodzi po kostnicy i odkrywa ciała z wyraźnymi obrażeniami po pociskach.

mk

Wcześniej agencje informowały, że liczne oddziały żołnierzy, wspieranych przez kilkanaście transporterów opancerzonych, pojawiły się na centralnym placu największego miasta Kazachstanu - Ałmaty, gdzie tysiące ludzi protestują przeciwko polityce rządu. Na placu słychać było odgłosy wymiany ognia między żołnierzami i niezidentyfikowanymi uzbrojonymi osobami.

Reklama

W obliczu problemów w funkcjonowaniu Internetu rzecznik Banku Centralnego Oljassa Ramazanowa poinformowała o zawieszeniu pracy wszystkich instytucji finansowych w kraju.

Według cytowanego przez lokalne media kazachstańskiego MSW, do tej pory zginęło co najmniej ośmiu członków sił bezpieczeństwa, a 317 zostało rannych. Ministerstwo zdrowia Kazachstanu podało z kolei, że w zamieszkach ucierpiało ponad tysiąc osób, prawie 400 trafiło do szpitala. 62 osoby przebywają na oddziałach intensywnej terapii.

Wczoraj wieczorem premier Armenii Nikol Paszynian poinformował, że do Kazachstanu wysłane zostaną "siły pokojowe" Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, aby ustabilizować sytuację w tym kraju.

Dziś wysłanie rosyjskich wojsk pokojowych do Kazachstanu potwierdziła rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa.

- Obecnie rosyjska część kontyngentu pokojowego jest przerzucana na terytorium Republiki Kazachstanu samolotami wojskowego lotnictwa transportowego Rosyjskich Sił Powietrznych. Te jednostki już rozpoczęły wypełnianie wyznaczonych zadań

- napisała na Telegramie Zacharowa.

Protesty w Kazachstanie rozpoczęły się 2 stycznia i wywołane zostały podwyżką ceny gazu LNG, używanego do tankowania samochodów, której towarzyszy wzrost cen innych towarów.

 

mk

Reklama